Projekt obejmował naukę małej stolarki, ogrodnictwa oraz warsztaty kulinarne i przeciw marnowaniu żywności (wekowanie). Jego podsumowanie miało miejsce 20 września w Schronisku Caritas - Ośrodku dla Bezdomnych Mężczyzn im. św. Matki Teresy z Kalkuty w Zielonej Górze. – Zbieraliśmy i przetwarzaliśmy na weki owoce i warzywa z ogrodów społecznych i z nieużytków, by przeciwdziałać marnowaniu żywności. Współpracowaliśmy z sąsiadami schronisk, a także pomagaliśmy ubogim i samotnym seniorom z okolicy – mówi kierownik schroniska Roman Romanowski. - Osoby w kryzysie bezdomności, zdobywając w ten sposób nowe umiejętności i kwalifikacje, otrzymują potencjalnie dobre zasoby, które będą im służyły przy wyjściu z kryzysu - dodaje.
Reklama
Dyrektor diecezjalnej Caritas ks. Stanisław Podfigórny podkreśla bezcenną wartość projektu, który objął osoby w kryzysie bezdomności i narażone na wykluczenie społeczne, zarówno z zielonogórskiego schroniska, jak i tego działającego w podgłogowskich Żukowicach. – Chcemy im pomóc znajdować takie możliwości, które będą swoistą platformą do tego, by z wychodzić bezdomności. Taki jest cel bycia w schronisku aktywizującym, dlatego szukamy takich projektów, które będą w tym pomagały poprzez aktywizację zawodową i społeczną, jak i różne działania manualne, które zwiększą w nich zaufanie we własne możliwości, które zostały utracone z różnych powodów, najczęściej przez nałogi, ale to ich nie przekreśla – mówi dyrektor diecezjalnej Caritas. – Podstawą w tym wszystkim jest odbudowywanie siebie. Na tym polega cała idea takiego schroniska – dodaje.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Projektem zostało objętych 200 osób, zarówno w kryzysie bezdomności, jak i zagrożonych wykluczeniem społecznym, w tym samotni i ubodzy sąsiedzi schronisk.
Panowie z zielonogórskiego schroniska m.in. sami wykonali wędzarnię. Efektem ich pracy są też ogrody społeczne, znajdujące się przy budynku schroniska, skąd zbierają pierwsze plony: owoce, warzywa i zioła. Efekty ich pracy w postaci wekowanych przetworów, w wykonanych przez nich skrzyneczkach, trafiły do samotnych seniorów. Co udział w projekcie dał jego uczestnikom? – Bardzo dużo się nauczyłem. Mieliśmy warsztaty z ogrodnictwa, sadziliśmy kwiaty, pieliliśmy, wykładaliśmy korą. Były też warsztaty stolarskie i kulinarne. Nauczyłem się m.in. gotować zupy i przyrządzać kotlety mielone i schabowe. Ogólnie bardzo pozytywne zajęcia – mówi Rafał. Dokładnie dzisiaj mija rok odkąd przebywa w zielonogórskim schronisku.
W chwili obecnej w schronisku w Zielonej Górze przebywają 23, a w Żukowicach 24 osoby.