Reklama

Z nimi bliżej do Boga

W tej chwili w Polsce pracuje 319 urszulanek Unii Rzymskiej, sióstr juniorystek jest 12. Mają swoje licea i gimnazja w Poznaniu, Rybniku i Wrocławiu. Uczy się tam w sumie ok. 1000 uczniów. Szkoły podstawowe w Krakowie i Lublinie to kolejne ponad 450 podopiecznych. Siostry dają pracę świeckim - w podległych im placówkach zatrudnienie znalazło blisko 200 nauczycieli i ponad 100 innych pracowników. Katechezą prowadzoną przez urszulanki czarne objętych jest ponad 5 tys. dzieci

Niedziela Ogólnopolska 25/2011, str. 20-21

Archiwum zgromadzenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urszulanki Unii Rzymskiej, zwane popularnie urszulankami czarnymi, to zakon z ponad 500-letnią tradycją. Początek dała mu św. Aniela Merici, zakładając u schyłku średniowiecza we Włoszech Towarzystwo św. Urszuli. Jej duchowe córki miały mieć „serca rozpalone miłością” do Boga i każdego człowieka. Od pięciu wieków misją urszulanek jest nauczanie.

Kim są?

Dzisiaj można z pełną odpowiedzialnością rzec, że nie ma kontynentu, na którym by ich nie było. Jedna z najsłynniejszych, dziś błogosławiona Maria Guyard, w 1639 r. ruszyła za ocean, do mającej wówczas opinię dzikiej i barbarzyńskiej Kanady. Tam nauczyła się języka m.in. Huronów i Irokezów, by mówić Indianom o Jezusie w zrozumiałym dla nich języku. Warto zapytać, co sprawia, że spisana przed wiekami reguła sprawdza się praktycznie w każdych czasach i warunkach. Ten fenomen tłumaczy s. Urszula Borkowska: - To mądrość wychowawcza, płynąca z bezgranicznej miłości do człowieka. Źródłem tej postawy jest kontemplacja Boga - zachwyt dla odkrytej na modlitwie prawdy, że Bóg nas kocha, że nas potrzebuje.
Charyzmat zgromadzenia - nacisk na formację w wolności i szacunku, a także możliwości kształcenia sprawiają, że na zakon zwracają uwagę głównie młode kobiety, które dobrze się czują w działaniu, a jednocześnie chcą rozwijać się duchowo - poświęcić swe życie Bogu i drugiemu człowiekowi. Ta szlachetna myśl zostaje poddana próbie w czasie formacji zakonnej, która trwa kilka lat i której celem jest m.in. rozeznanie swojego życiowego powołania.
Chcą łączyć kontemplację i apostolstwo, spokój modlitwy i szybki rytm codziennego życia. Dla urszulanek ważne jest praktykowanie rad ewangelicznych i postępowanie według zasad, które spisała święta założycielka Aniela Merici. W ich duchowych praktykach niezmiernie ważne są inspirowane przez św. Ignacego ćwiczenia duchowe. Do rytmu dnia należy codzienna Msza św. i Liturgia godzin oraz prywatna godzina modlitwy cichej, w samotności własnej duszy, czytanie literatury, która rozwija duchowo, oraz regularny rachunek sumienia.
Urszulanki mają w swych szeregach wiele bohaterskich kobiet. Zakonnice z tego zgromadzenia przechodziły nieraz trudne próby. To, co wyczyniano z nimi podczas rewolucji francuskiej, przechodzi współczesne wyobrażenia. Jednego dnia w Orange ścięto 16 mniszek, a w Valenciennes zgilotynowano ich 11. Wyrzucono z klasztorów i nękano 10 tys. mniszek. Do dużego grona świętych i męczennic zgromadzenia zalicza się, obok Założycielki, także naszą rodaczkę - bł. Klemensę Staszewską.
Urszulanki od zawsze duże znaczenie przykładały do starannego wykształcenia. Spora grupa z nich to osoby z wykształceniem wyższym, choć nie jest to warunek wstąpienia do zakonu. Urszulanki Unii Rzymskiej są otwarte i życzliwe - chcą służyć w prostocie i pokorze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Polski ślad

Urszulanki Unii Rzymskiej przybyły do Polski w czasach zaborów. Były pionierkami w edukacji polskich kobiet. Wyrzucane ze swoich klasztorów i szkół kolejno przez zaborców, okupantów i komunistów, uparcie wracały na swoje miejsce, by być blisko tych, którzy potrzebowali ich pomocy i obecności. Jak np. Irena Lorenc-Kubis. Cztery kolejne pokolenia kobiet z jej rodziny odbierały edukację w szkołach prowadzonych przez urszulanki. Córka p. Ireny - Adriana jest piątym pokoleniem. Czy potrzebna jest lepsza rekomendacja?

Czym się zajmują?

W konstytucjach zakonnych zapisano: „Naszą misją, którą Kościół nam powierza i którą mamy realizować w jego imieniu, jest misja wychowawcza w różnorodnych formach, pojęta jako ewangelizacja”. Czyli szkoły, rozmaite placówki naukowo-wychowawcze. Rozpiętość - od przedszkola po uniwersytet. Siostry można spotkać także w parafiach i na misjach. Mają świadomość tego, że są zgromadzeniem międzynarodowym, jednym z bardziej popularnych i zasłużonych dla Kościoła, a to zobowiązuje.
Dzisiaj prowadzą Międzyzakonny Wyższy Instytut Katechetyczny, licea ogólnokształcące dla dziewcząt, gimnazja i szkoły podstawowe, przedszkola, internaty przyszkolne i bursy dla studentek, a także świetlicę dla ubogich dzieci, a nawet dom opieki dla chorych kobiet. W dziejach zgromadzenia wypracowano zasadę dwóch szkół. Każdy zakon prowadził dwie szkoły. Pierwsza dla panien z dobrych domów, a więc zamożnych, dawała fundusze na prowadzenie szkoły dla niezamożnych dziewcząt. Nie do przecenienia jest więc zasługa urszulanek w niesieniu oświaty w szeregi najbiedniejszych.
Urszulanki to niezwykle rzutkie i energiczne zakonnice. W duchu pionierek wybierają często nieprzetarte szlaki. Dlatego nieobce są im wyjazdy na misje. Pracują w Afryce, Azji, Europie Wschodniej. Można je także spotkać w wielu polskich parafiach.
Energii i chęci do działania im nie brakuje - obok prowadzenia placówek oświatowych, organizują akcje powołaniowe, dni skupienia, rekolekcje. Prowadzą też rozmaite koła zainteresowań, jak biblijne, misyjne, teatralne czy dziennikarskie, wreszcie katechizują. Ludzie do nich ciągną, czując w ich postawie, w tym, jak żyją, autentyzm wiary, pasję i szczerość. A to w dzisiejszym świecie cechy rzadkie...
Po Weekendowych rekolekcjach ze Słowem Bożym w częstochowskim domu jedna z uczestniczek oceniła: - Nigdy dotychczas nie byłam na takich rekolekcjach! Nigdy w tak krótkim czasie nie poznałam tylu wspaniałych ludzi! Inna dziewczyna dodała: - Tak prowadzone rekolekcje pomagają niepewnym uwierzyć i wzmocnić wiarę wierzących.
Dobrym zwyczajem urszulańskich szkół są wspólne wyjazdy uczniów i ich rodziców. Uczestnicy takich rodzinnych dni skupienia „Zadomowieni w Bogu” w Skomielnej Czarnej nie kryją zachwytu. - Ogromną radość sprawił mi widok tak wielu rodzin, które zdecydowały się spędzić wolny czas w nietypowy sposób. Na każdym kroku - podczas wspólnych posiłków, rozmów, modlitwy czy spacerów byli dla mnie świadkami prawdziwej miłości i rodzicielskiej troski o swoje pociechy - opowiada p. Anna. Joanna Kozłowska wspomina: - Nie zapomnę pagórków zalanych jesiennym słońcem, br. Cezarego, klęczącego i śpiewającego z dziećmi na łące, chleba z domowym smalcem, pięknej w swojej prostocie kaplicy, Najświętszego Sakramentu wystawionego podczas nocnej adoracji.
Tym, którzy chcieliby przeczytać więcej na temat zgromadzenia, wyjechać na rekolekcje, w tym powołaniowe, uczestniczyć w dniach skupienia, które porządkują życie codzienne, polecamy: www.osu.pl.

Za tydzień napiszemy w „Niedzieli” o klasztorze Zgromadzenia Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej we Wrocławiu przy pl. Nankiera, w którym zakonnice mieszkają od 200 lat.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

2024-05-05 21:33

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co nam mówi o Maryi Jan pod krzyżem Jezusa? Czy muszę się martwić, jeśli jestem w czymś najsłabszy? I czego uczy mnie Maryja, jeśli chodzi o towarzyszenie bliskim w ważnych momentach? Zapraszamy na szósty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że warto być z Nią, gdy się jest z innymi.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc prawosławnych i wiernych innych obrządków wschodnich

2024-05-05 10:04

[ TEMATY ]

prawosławie

Piotr Drzewiecki

Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich rozpoczęli w niedzielę obchody Świąt Wielkanocnych, które w tym roku przypadają u nich pięć tygodni później niż u katolików.

Data tego święta w Kościele katolickim wyliczana jest nieco inaczej niż w Kościele wschodnim, więc w tym samym terminie Wielkanoc przypada w obu obrządkach tylko raz na jakiś czas. Tak było np. w 2017 roku; przeważnie prawosławni świętują jednak Wielkanoc później, maksymalnie właśnie nawet pięć tygodni po katolikach.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję