Reklama

Polska odnawia śluby małżeńskie

Niedziela Ogólnopolska 39/2011, str. 22-23

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. IRENEUSZ SKUBIŚ: - Co Ksiądz Biskup jako przewodniczący Rady ds. Rodziny KEP mógłby powiedzieć na temat współczesnej polskiej rodziny? Coraz częściej słyszy się dziś o „partnerach życiowych”, daje się także zauważyć wielość rozwodów...

Reklama

BP KAZIMIERZ GÓRNY: - Temat, który Ksiądz Redaktor podejmuje, jest obszerny. Spróbuję przynajmniej zasygnalizować radości i troski życia rodziny w Polsce. Rodzina jako podstawowa komórka naszego narodu jest nośnikiem fundamentalnych wartości, na których trzeba budować przyszłość. W małżeństwie - związku mężczyzny i kobiety - realizują się dwa podstawowe cele, jakimi są miłość małżeńska oraz zrodzenie i wychowanie dzieci.
W polskiej rodzinie widoczne są blaski i cienie współczesnej rzeczywistości. Polska należy do tych krajów, gdzie jest wiele małżeństw żyjących bardzo pięknie - w związku sakramentalnym, i te rodziny cenią sobie taki stan. Takie rodziny znamy wśród osób żyjących w mieście i na wsi, pracujących w różnych zawodach i pełniących różne funkcje. Miło jest słyszeć, kiedy ktoś mówi, przeżywszy w małżeństwie np. 40, 50 lat: jestem mężem jednej żony, jestem żoną jednego męża. To są rodziny, które sobie cenią wartość sakramentu małżeństwa i w takim duchu wychowują swoje dzieci. Są też jednak, co z bólem trzeba powiedzieć, małżeństwa zawierane może pochopnie, może przez ludzi niedojrzałych, nieodpowiedzialnych, skoro szybko się rozchodzą, może nawet bez ważnego powodu. Myślę, że wpływ na to ma także polska rzeczywistość. Małżeństwa się rozłączają, bo mąż albo żona wyjeżdża do pracy za granicę. Ponadto trzeba popatrzeć, jaki wzorzec małżeństwa lansują media i świat bez Boga, jakie wzorce młodzież czerpie z zagranicy. Trzeba także mocno podkreślić, że rząd polski nie dba o rodzinę. Brak pracy, trudny dostęp do mieszkań dla młodych małżeństw, lansowanie rodziny jako modelu 2+1. Młodzież ze wszystkich stron jest otaczana niewłaściwymi wzorcami. Świat wręcz krzyczy, że wierność jest niemodna. Czy można tu mówić o porażce Kościoła? Sam Kościół wszystkiego nie dokona, potrzebna jest rzetelna formacja młodych w rodzinie i w szkole. Potrzebne jest wychowanie do miłości i wierności. Młodzi muszą mieć wzorzec.
Państwo zobowiązane jest do wypracowania solidnego programu, który pomoże młodym, a także rodzinom borykającym się z trudnościami. Wiele rodzin żyje ciągle z jałmużny. Jest sporo dzieci, które idą głodne do szkoły. Brakuje programu prorodzinnego, co stale mocno podkreślam, brakuje troski o rodzinę, a zwłaszcza rodzinę wielodzietną. Nie można ulegać współczesnym trendom czy jakimś siłom, które chcą legalizować związki partnerskie i inne dewiacje.

- Co Episkopat zamierza uczynić, by przekonać nieprzekonanych do zawierania sakramentu małżeństwa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Na pewno jest to wielka praca, nie tylko dla Episkopatu. Biskupi, kapłani w parafiach, a także katecheci kładą nacisk najpierw na wychowanie człowieka, na wychowanie ludzi młodych do odpowiedzialności na wszystkich etapach życia. Kładą nacisk na dobre przygotowanie do małżeństwa, na zrozumienie jego istoty i celu. Potrzebna jest tutaj współpraca Kościoła i państwa. Młode małżeństwo musi mieć zapewnione przynajmniej jakieś minimum warunków godnych człowieka i małżeństwa. Trzeba jasno i z mocą mówić, co jest dobre, a co złe, stawiać dobre wzorce. A dzisiaj roi się od tych złych.

- W popularnych serialach, które dzisiaj tak wielu ogląda, co drugi bohater się rozwodzi, a pozostali żyją bez ślubu. Czy Episkopat nie powinien zaprotestować przeciwko upowszechnianiu takich modeli?

Reklama

- Problem, który Ksiądz Redaktor dostrzega, jest ogromnym wyzwaniem. Trudno oceniać twórców takich seriali, ale warto się zastanowić, jaki cel im przyświeca. Być może nie rozumieją słów Chrystusa: „Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela” (Mt 19, 6). Może nie pojmują istoty małżeństwa. Rozwód jest zawsze dramatem i tragedią dla rodziców, a tym bardziej dla dzieci.
Niezależnie od tego, kto i co lansuje, trzeba zauważyć, że obecnie wiele małżeństw rozpada się z bardzo różnych powodów. Nie biorąc pod uwagę sytuacji skrajnych, jest to problem, nad którym Kościół pochyla się z powagą. Całe nauczanie Kościoła jest nastawione na wzmocnienie rodziny. Przypominanie jubileuszy, świętowanie ich we wspólnocie Kościoła to przykład, że można i warto razem żyć w sakramentalnym małżeństwie. W bardzo wielu diecezjach i parafiach w Polsce zwyczaj świętowania małżeńskich jubileuszy jest pielęgnowany. Warto także zwrócić uwagę na odnawianie przysięgi małżeńskiej - można to czynić nie tylko z okazji jubileuszu, ale podczas każdej rocznicy zawarcia sakramentu małżeństwa. W czasie pielgrzymki małżeństw i rodzin na Jasnej Górze w ostatnią niedzielę września małżonkowie uroczyście odnawiają przysięgę małżeńską. Dla wielu jest to wzruszający moment i święto rodzinne. W sakramencie małżeństwa Chrystus Pan zawiera przymierze z nowożeńcami i pozostaje z nimi, by im pomagać. Małżeństwo sakramentalne jest drogą do świętości, do zjednoczenia z Bogiem. Pielęgnowanie wspólnej modlitwy, życie sakramentalne, praktyki religijne, praca nad sobą mają pomagać w dochowaniu wierności Chrystusowi, który do końca nas umiłował.
Kościół stara się także dostrzegać rodziny w potrzebie, zwłaszcza wielodzietne. Wspaniałe posłannictwo realizują Kręgi Rodzin Domowego Kościoła, Ruch Rodzin Nazaretańskich, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich i inne, którym sprawy rodziny są bliskie.

- Czy Kościół może jakoś wyjść naprzeciw problemom związanym z emigracją? Małżeństwa nie mogą być przecież rozdzielane, a jeśli emigrują razem, nie mogą być wykorzeniane.

- Jest to bardzo trudny problem i nie można go rozwiązać kilkoma zdaniami. Nie można całkowicie zabronić wyjazdu za pracą. Tam, gdzie są największe skupiska polskich emigrantów, staramy się posyłać kapłanów, by emigranci w ojczystym języku mieli kontakt z duszpasterzem, by mogli łatwo korzystać z sakramentów świętych i uczestniczyć we Mszach św.

- Obok małżeństw sakramentalnych spotykamy coraz częściej związki niesakramentalne. Choć z jakiegoś powodu tym osobom skomplikowało się życie, nadal pozostają członkami Kościoła. Jak im pomagać w duszpasterstwie?

Reklama

- Nierozerwalność małżeństwa jest z postanowienia Chrystusa. Małżeństwa niesakramentalne tworzą ludzie ochrzczeni, którzy nie mogą przyjąć sakramentu małżeństwa zgodnie z wymaganiami wiary chrześcijańskiej, chociażby tego bardzo chcieli. Przeszkodą jest to, że uprzednio wzięli ślub w Kościele, rozwiedli się, a następnie ponownie zawarli już tylko związek cywilny. Tacy ludzie nie mogą przystępować do sakramentów świętych.
Coraz więcej jest również związków, które nie mając żadnych przeszkód, nie chcą brać ślubu kościelnego, a nawet cywilnego. Taka bowiem nastała moda, by nie wiązać się z partnerem na trwałe. Te osoby należy przekonywać do uregulowania życia zgodnie z wymaganiami wiary katolickiej. Kościół nikogo nie odtrąca. Dla takich osób jest prowadzone specjalistyczne duszpasterstwo. Trzeba tylko je odnaleźć albo nawiązać kontakt z kapłanem, by otrzymać stosowne informacje o nim i do niego dotrzeć.
W wielu parafiach, zwłaszcza większych, istnieją wspólnoty małżeństw niesakramentalnych, są organizowane spotkania, dni skupienia i rekolekcje. Jeśli małżeństwo ma taki problem, warto zainteresować się i poszukać takiej wspólnoty.

- Podobnie rzecz się ma z ludźmi samotnymi, którzy czasem czują się pozostawieni przez Kościół samym sobie. Jak zauważyć i dowartościować ich obecność w Kościele?

- Dla osób samotnych jest wielkie pole do działania w Kościele. Ta samotność wynika z różnych powodów i różne są także rodzaje samotności. W ostatnich czasach np. coraz bardziej popularne staje się wchodzenie osób samotnych do stanu wdów i wdowców konsekrowanych. Chrześcijaństwo jest służbą Chrystusowi w braciach, których widzimy w potrzebie.
Ponadto jest wiele grup duszpasterskich, w których osoby samotne mogą się świetnie realizować, dzieląc się swoim czasem, zdolnościami i doświadczeniem.
Wszystkie osoby samotne, a chętne do współpracy w parafii, zawsze zapraszamy do duszpasterstw parafialnych, zwłaszcza w działalności charytatywnej, w wolontariacie.
Rodziny, także wielopokoleniowe, i małżonków serdecznie zapraszamy na XXVII Ogólnopolską Pielgrzymkę Małżeństw i Rodzin na Jasną Górę, gdzie w niedzielę - 25 września Polska odnawia śluby małżeńskie.

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

2025-04-07 13:15

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Pro-liferka, dziennikarka, członek zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, doradca życia rodzinnego, współautorka serii podręczników do wychowania do życia w rodzinie Magdalena Guziak-Nowak opisuje wstrząsającą relację ze szpitala w Oleśnicy.

ZABILI DZIECKO W 9 MIES. CIĄŻY. Gotowe do samodzielnego życia, prawie noworodka. Tak, w Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Liturgia Męki Pańskiej

2025-04-18 20:17

[ TEMATY ]

Watykan

Liturgia Meki Pańskiej

Vatican Media

„W naszych czasach bogatych w nowe sztuczne, obliczeniowe, przewidywalne inteligencje tajemnica męki i śmierci Chrystusa proponuje nam inny rodzaj inteligencji: inteligencję Krzyża, która nie kalkuluje, ale kocha; która nie optymalizuje, lecz daje siebie” - powiedział kaznodzieja Domu Papieskiego, o. Roberto Pasolini OFM Cap w Bazylice św. Piotra w Watykanie w czasie Liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek. Przewodniczył jej w imieniu papieża Franciszka kard. Claudio Gugerotti, prefekt Dykasterii do spraw Kościołów Wschodnich.

Liturgii Męki Pańskiej rozpoczęła się w ciszy. Kard. Gugerotti ubrany w czerwony ornat podszedł przed ołtarz główny świątyni i modlił się w ciszy leżąc krzyżem. Następnie z miejsca przewodniczenia odczytał modlitwę rozpoczynającą Liturgię Słowa. Po wysłuchaniu przez zgromadzonych odśpiewanego po łacinie opisu męki i śmierci Jezusa Chrystusa z Ewangelii według św. Jana kazanie, zgodnie z tradycją tego dnia, wygłosił kaznodzieja Domu Papieskiego, o. Roberto Pasolini OFM Cap.
CZYTAJ DALEJ

Niemal 200 interwencji strażaków; wojsko będzie pomagać w usuwaniu skutków ulewy

2025-04-19 00:17

[ TEMATY ]

pogoda

PAP

Blisko 200 razy wyjeżdżali podkarpaccy strażacy do usuwania skutków burz, które w piątek po południu i wieczorem przeszły nad częścią Podkarpacia. Najpoważniejsza sytuacja jest w gminie Pawłosiów, gdzie do pomocy w usuwaniu m.in. błota skierowane zostało wojsko.

Jak poinformował rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja, interwencje polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych piwnic, budynków, posesji i na udrażnianiu przepustów drogowych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję