25. wizyta duszpasterska na terenie Włoch
Benedykt XVI w Kalabrii
Reklama
Ojciec Święty 9 października odwiedził Kalabrię w południowych Włoszech. Witając Papieża na lotnisku w Lamezii Terme, tamtejszy burmistrz nawiązał do tych bolączek, zwłaszcza do zorganizowanej przestępczości. - Potężne wpływy mafii wypierają uczciwych przedsiębiorców i pozbawiają młodzież perspektyw, a nawet wielu księży jest przez nią zastraszanych - powiedział prof. Gianni Speranza. Podczas Mszy św. w Lamezia Terme, z udziałem 40 tys. wiernych, Benedykt XVI zachęcał Kalabryjczyków do nieulegania pesymizmowi i rezygnacji.
Nawiązał do trudnej sytuacji społecznej i gospodarczej Kalabrii, która jest jednym z najbiedniejszych regionów Włoch. Zaznaczył, że teren ten ma charakter sejsmiczny nie tylko z punktu widzenia budowy geologicznej, ale także z powodu niepokojącej skali problemów społecznych i gospodarczych, bezrobocia i wielkiej przestępczości.
Papież udał się też śmigłowcem do Serra San Bruno, gdzie spotkał się z mieszkańcami miasta u bram klasztoru kartuzów, obecnych tam od ponad 800 lat. Przemawiając do nich, Benedykt XVI zauważył, że obecność na tym terenie „twierdzy” duchowej, jaką jest klasztor założony przez św. Brunona, to wielki przywilej dla tamtejszej ludności. - Jest to nieustanne odniesienie się do Boga, otwarcie ku niebu i zachęta, by pamiętać, że jesteśmy braćmi w Chrystusie - zaznaczył Papież.
W kościele kartuzów Ojciec Święty przewodniczył Nieszporom. W kazaniu przypomniał, że klasztor jest oazą, gdzie za pomocą modlitwy i medytacji wykopuje się głęboką studnię, z której czerpie się nieustannie „wodę żywą”, zaspokajającą nasze najgłębsze pragnienie. Podkreślił też, że jego wizyta ma umocnić cały Zakon Kartuzów, liczący obecnie 318 braci, żyjących w 18 klasztorach. - Misja tego zakonu jest dziś niezwykle aktualna i znacząca - podkreślił Ojciec Święty.
Audiencja Generalna
Módlmy się o pokój w Egipcie!
Podczas audiencji generalnej 12 października Benedykt XVI modlił się w intencji pokoju w Egipcie, gdzie ostatnio coraz częściej dochodzi do ataków na chrześcijan. Zapewnił o swojej bliskości z ofiarami przemocy na tle religijnym. - Zachęcam wiernych do modlitwy, aby to społeczeństwo mogło się cieszyć prawdziwym pokojem, którego fundamentem byłyby sprawiedliwość, poszanowanie wolności i godności każdego obywatela - mówił Papież.
Ojciec Święty wygłosił katechezę, która dotyczyła Psalmu 126, czyli modlitwy uwielbienia Boga. Wyjaśnił, że poprzez dzieło zbawienia Bóg objawia się nam jako mocny i miłosierny. Przypomniał, że modlitwa stanie się uwielbieniem Boga, a nas będzie napełniać radością wówczas, gdy w naszym życiu dostrzeżemy ciągłą Bożą opiekę. Podkreślił również wagę zaangażowania człowieka w Boże dzieło.
Zwracając się do pielgrzymów z Polski, Papież szczególnie pozdrowił wiernych z diecezji tarnowskiej, którzy wraz z bp. Wiktorem Skworcem byli obecni na audiencji.
Biskupi z Indonezji u papieża
Promować wolność religijną
Ojciec Święty przyjął 7 października na audiencji prywatnej biskupów Indonezji, odbywających urzędową wizytę „ad limina Apostolorum”. W przemówieniu skierowanym do nich powiedział, że wymiar misyjny Kościoła wyraża się nie tylko w przepowiadaniu Ewangelii, ale także w świadectwie miłosierdzia chrześcijańskiego. Wyraził uznanie dla wkładu, jaki w tej dziedzinie wnosi Kościół w Indonezji. Benedykt XVI odniósł się również do kwestii wolności religijnej. Podkreślił, że nigdy nie można jej uważać za pewnik i zawsze trzeba ją właściwie i cierpliwie promować. Wolność religijna nie oznacza jedynie swobody od ograniczeń zewnętrznych. - Jest to także prawo do bycia prawdziwie i w pełni katolickimi, do praktykowania wiary, do budowania Kościoła i wnoszenia wkładu w dobro wspólne, głoszenia Ewangelii jako Dobrej Nowiny dla wszystkich, i zachęcania wszystkich do ścisłej więzi z Bogiem miłosierdzia i współczucia, który objawił się w Jezusie Chrystusie - stwierdził Ojciec Święty.
Na blogach piszą
Każdego dnia, kiedy zapraszam do siebie Jezusa, muszę być na to gotowy, że On będzie coś chciał zmienić we mnie. Czasem przyjdzie do mnie i dużo rzeczy i spraw porozwala, nawet takich, które dotąd wydawały mi się absolutnym pewnikiem mojej drogi za Nim. Muszę liczyć się z tym podczas każdej modlitwy, podczas każdej lektury Słowa Bożego, podczas każdego wejścia w przestrzeń Bożej obecności, że On ma prawo ustawić wszystko w moim życiu, po swojemu. Najtrudniej jest być ciągle gotowym na zmiany w sobie. Zewnętrznie, nawet najbardziej wyciszone modlitwy, mogą być wielką burzą w środku. Cisza dla Boga nie polega na jakimś błogostanie, jakimś wewnętrznym świętym spokoju. Ona jest wtargnięciem Bożego Słowa w świat mojego myślenia i odczuwania. Paradoksalnie, to właśnie zewnętrzny hałas usypia moją duszę. Im więcej mam zewnętrznej ciszy, tym głośniej mówi do mnie Bóg. Im więcej mam zewnętrznego hałasu, tym cichszy jest głos Pana.
blog x Andrzeja
Kochani, zapisujcie się do Kół Żywego Różańca przy parafiach. Wasza modlitwa w Kole Żywego Różańca będzie bezcenna dla Kościoła, dla Was i dla tych wszystkich, za których będziecie się modlić.
MiraCosta
Chrześcijanie, to ponura i podejrzana sekta, nie czci cesarzy ziemskich. Nie szanuje swobód (do dewiacji, samogwałtu, głupoty i zła). Zaprzecza świętości, wolności (od logiki, rozumu, porządku, dobra) - doprawdy prymitywni i zbrodniczy są z samego wyglądu. Nie bawią się ze wszystkimi (…), nie ma w nich radości, zabawy, przyjemności. Potępiają czyny innych, obrzydliwcy - zamiast zająć się tylko swoimi ciemnymi sumieniami. Źle im z oczu patrzy. Są INNI.
KonradTomasz
Pomóż w rozwoju naszego portalu