Reklama

Odkryć na nowo Adwent

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tuż po 1 listopada z eksponowanych półek hipermarketów szybko znikają chryzantemy i różnej wielkości znicze, by zrobić miejsce na choinki, czerwone czapki, bombki i inne bożonarodzeniowe akcesoria. - W sklepach jest już Boże Narodzenie - mówią ludzie dookoła i nieraz mimowolnie nawet pakują do koszyków coś, co na święta może się przydać, choć wcale nie jest pewne, że się przyda. Rozpoczyna się, pomału rozkręcając i z każdym tygodniem nabierając tempa, czas przygotowania do Bożego Narodzenia.
Komercyjny adwent zaczyna się na długo przed religijnym Adwentem. Jego cel jest też zupełnie inny. W komercyjnym adwencie chodzi o to, by jak najwięcej sprzedać, a choćby nawet wcisnąć - nieważne czy potrzebne, czy nie - wykorzystując jedynie symbole religijne do wzmocnienia atrakcyjności oferty handlowej. Zupełnie na bok schodzą przeżycia duchowe, które są celem religijnego Adwentu. W tym chodzi wszak o ponowne przeżycie największego wydarzenia w dziejach ludzkości i historii zbawienia - przyjścia na świat Boga, który stał się człowiekiem.
Komercyjny adwent jest celebracją zakupów. Religijny Adwent - radosną celebracją jedynej betlejemskiej nocy. Realnym zagrożeniem jest dziś to, że celebracja świąt ograniczy się jedynie do zakupów, bo już nie starczy czasu, siły, chęci na przeżycie Tajemnicy. Tego nie ma w ofercie żadnego sklepu, nie da się tego kupić, choć sporej części kupujących różnego rodzaju drobiazgi wydaje się pewnie, że ilość wydanych pieniędzy jest wprost proporcjonalna do intensywności przeżycia świąt.

„Plusy dodatnie i plusy ujemne”

Niektórzy próbują dostrzec plusy komercjalizacji zarówno tych, jak i innych świąt. Podkreślają zazwyczaj wymiar ekonomiczny. Większa konsumpcja to większe zyski, a zyski to stabilne zatrudnienie oraz wpływy do budżetu. Okres świąt Bożego Narodzenia to dobry czas dla gospodarki - podkreślają nie bez racji. Ręce zacierają też organizacje charytatywne, bo w atmosferze świątecznej, nawet tej skądinąd sztucznie wytworzonej przez sklepy i wielkie sieci handlowe, głębiej sięgamy do kieszeni, aby podzielić się z uboższymi. No bo w tym czasie, bardziej niż kiedykolwiek, trzeba. Cieszą się również pracownicy sklepów, bo ludzie wydają się im w tym czasie milsi niż kiedy indziej w roku. Są i tacy, którzy mają nadzieję, że po wysłuchaniu płynącej z megafonu czy głośnika kolędy w ludziach oddalonych przez cały rok od wiary i religii te uczucia się ożywią. Hurraoptymiści? Prawdopodobnie tak.
Komercjalizacja niemal wszystkiego jest cechą naszych czasów. Biznes wykorzysta wszystkie okazje, żeby powiększyć zyski. Oczywiście, trudno go za to obwiniać, bo przecież biznes na tym polega i choć jego głównym celem nie jest sekularyzacja, to jednak nachalną promocją konsumpcji bez dwóch zdań się do niej przyczynia.

Bez Adwentu ani rusz

Jak ocalić istotę Bożego Narodzenia, a przez to samo Boże Narodzenie? Trudno liczyć na ochronę świętości przez biznes, dla którego świętość coraz mniej, a co niektórzy mówią, że już w ogóle nie istnieje. Trudno też liczyć, że sprawa sama się rozwiąże z powodu „chudego portfela” konsumentów, którym zostałoby tylko oglądanie wystawionych towarów, co przy turbulencjach ekonomicznych, jakie przeżywa Europa i świat, wcale nie jest wykluczone. Zresztą nikt nikomu tego nie życzy. Nie pozostaje nic innego, jak samemu bronić się przed pokusą i na nowo odkryć Adwent. Jest on nieodłącznym elementem świąt Bożego Narodzenia. To on do nich prowadzi i bez niego nie da się ich przeżyć.
Możemy powiedzieć, że przez całe życie na kogoś, na coś oczekujemy. Są oczekiwania mniejsze, są i większe. Są te błahe i te ważne. Istotne i przypadkowe. Rozsądne i nierozsądne. Całe życie jest wypełnione czekaniem i związaną z nim tęsknotą.
Żeby przeżyć Boże Narodzenie, ucieszyć się z Przychodzącego i nie zatrzymać się tylko na pozorach, trzeba zatęsknić za Bogiem. Jeżeli narzekamy, że coraz mniej Bożego Narodzenia w Bożym Narodzeniu, to znaczy, że za mało jest tęsknoty za Zbawicielem, który przychodzi, że nasze nadzieje zostały złożone gdzieś indziej. Jeżeli chcemy to zmienić - musimy na nowo odkryć Adwent, który karmi tęsknotę. Bez niego ani rusz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Za nami doroczna pielgrzymka Przyjaciół Paradyża

2024-05-05 19:17

[ TEMATY ]

Przyjaciele Paradyża

Wyższe Seminarium Duchowne w Paradyżu

Karolina Krasowska

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego

Modlą się o nowe powołania i za powołanych, a także wspierają kleryków przygotowujących się do kapłaństwa. Dziś przybyli do Wyższego Seminarium Diecezjalnego na doroczną pielgrzymkę.

5 maja odbyła się diecezjalna pielgrzymka „Przyjaciół Paradyża" do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich w Paradyżu. Spotkanie rozpoczęło się od Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP i konferencji rektora diecezjalnego seminarium ks. Mariusza Jagielskiego. Głównym punktem pielgrzymki była Msza św. pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. – Gromadzimy się przed obliczem Matki Bożej Paradyskiej jako rodzina Przyjaciół Paradyża w klimacie spokoju, wyciszenia, refleksji i modlitwy, ale przede wszystkim w klimacie ofiarowanej miłości, o której tak dużo usłyszeliśmy dzisiaj w słowie Bożym – mówił na początku homilii pasterz diecezji. – Dziękuję wam za pełną ofiary obecność i za to całoroczne towarzyszenie naszym alumnom, kapłanom i tym wszystkim wołającym o rozeznanie drogi życiowej, dla tych, którzy w tym roku podejmą tę decyzję. Nasza modlitwa podczas Eucharystii jest źródłem i znakiem pewności, że jesteśmy we właściwym miejscu, bowiem Pan Jezus jest z nami i gwarantuje owocność tego spotkania swoim słowem, mówiąc „bo, gdzie są zebrani dwaj lub trzej w Imię Moje, tam Jestem pośród nich”.

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

2024-05-05 21:33

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co nam mówi o Maryi Jan pod krzyżem Jezusa? Czy muszę się martwić, jeśli jestem w czymś najsłabszy? I czego uczy mnie Maryja, jeśli chodzi o towarzyszenie bliskim w ważnych momentach? Zapraszamy na szósty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że warto być z Nią, gdy się jest z innymi.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję