Reklama

Jasna Góra

Jasna Góra: Wigilia u Paulinów

Tradycyjna polska wigilia w „ogromnej” rodzinie - tak o niej mówią paulini. Wielu mnichów nie wyobraża sobie tego czasu bez kolędowania we wspólnocie i polskiej, tradycyjnej kuchni, dlatego „świąteczne menu” się nie zmienia. Pierogi z kapustą i grzybami, czy uszka do czerwonego barszczu m.in. te dania znalazły się na ich wigilijnym stole. Do wieczerzy, która odbędzie się w refektarzu zasiadło ok. 100 paulinów.

Jasna Góra

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Boże Narodzenie to tradycja, o której nie można zapomnieć

O. Melchior Królik, dla którego jest to już 72. Boże Narodzenie w Zakonie Paulinów, opowiadał, że „rytm” świętowania każdego roku jest ten sam, ponieważ jest to tradycja, którą przekazał paulinom o. Augustyn Kordecki, bohaterski obrońca sanktuarium. - On mówił, że Jasna Góra jest miejscem, gdzie leczy się dusze i gdzie się sumienia naprawia i to jest wciąż aktualne. Matka Boża nie tylko urodziła Jezusa, ale Ona wciąż nam Go daje - powiedział.

Paulin zauważył, że dla niego wyjątkowym momentem jest wspólne kolędowanie. Przypomniał, że po wojnie mnisi śpiewali kolędę „żołnierską”- „Nie było miejsca dla ciebie”, która niesie bardzo ważne przesłanie - …a dzisiaj wśród ludzi jest tyle łez, jęków, katuszy bo nie ma miejsca dla ciebie w niejednej człowieczej duszy…- przypomniał śpiewająco o. Królik. Dodał, że czas świąt powinien też być czasem wdzięczności za to kim jesteśmy. On jest wdzięczny Matce Bożej za życie, powołanie i piesze pielgrzymowanie. - Kiedyś Niemiec wystrzelił trzy kule w moim kierunku, ale one mnie nie dotknęły. Maryja uratowała mnie przed śmiercią. Wiem, że Ona mnie bardzo kocha i ja jestem Jej wierny - powiedział paulin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O. Melchior Królik życzył, żeby Polacy podtrzymywali polskie tradycje i nie pozwolili ich zniszczyć. - Nie pozwólcie zlaicyzować Bożego Narodzenia. Przeżywajcie święta tak, jak wam to ojcowie przekazali. Dzielmy się z bliźnimi chlebem niebieskim, żebyśmy się spotkali w Królestwie Niebieskim. Niech Matka Boża pomaga, a Duch Święty oświeca - życzył.

Wspólnota to rodzina

O. Michał Bortnik, rzecznik prasowy Jasnej Góry podkreślił, że paulini są jedną wspólnotą-rodziną i o tym w czasie świąt szczególnie sobie przypominają. - Nasza wigilia zaczyna się wspólną modlitwą. Gromadzimy się najpierw w kaplicy domowej na Nieszporach wspólnie śpiewając wieczorną modlitwę kościoła, później jest odczytywany list Generała Zakonu Paulinów, a następnie przez ciemne korytarze w procesji śpiewamy „Wśród nocnej ciszy” i udajemy się do refektarza - opowiadał o. Bortnik. Dodał, że jest to jedno z najpiękniejszych miejsc reprezentacyjnych klasztoru. Pośrodku stoi ogromna choinka z wielkimi figurami Świętej Rodziny.

Reklama

Paulin zauważył, że wyjątkowym momentem jest przełamywanie się ze współbraćmi opłatkiem. Jak mówił życzenia, które wówczas wybrzmiewają są proste „jak w rodzinie”. - Życzyć będziemy sobie tego, co najcenniejsze czyli wiary, radości z niej i z tego kim jesteśmy, a także zdrowia i pokoju zarówno w sercu i na zewnątrz - powiedział rzecznik prasowy.

- Każdy z nas ma swoje obowiązki i nie zawsze mamy możliwość, żeby wspólnie się pomodlić czy zasiąść do posiłku, a czas świąt pozwala nam spotkać się razem. Dla mnie właśnie takim czasem są nieszpory, które nas wprowadzają do wieczerzy wigilijnej, bo wtedy modlimy się razem. Wielu z nas po kolacji wigilijnej idzie na Pasterkę albo korzysta z chwili sam na sam z Bogiem - powiedział o. Tomasz Mordziałek. Dla paulina są to drugie święta w jasnogórskiej wspólnocie. Jak opowiadał, wcześniej, gdy posługiwał w jednej z małych parafii to przygotowania do świąt był bardziej intensywne a w jasnogórskim sanktuarium te przygotowania „rozkładają się” na wszystkich współbraci.

Dodał z uśmiechem, że święta pozwalają mu zauważyć jak ogromna jest jego zakonna rodzina, „co cieszy wzrok”. Zauważył, że w jego rodzinnym domu nie było dwunastu dań i nie śpiewało się kolęd, więc te święta na Jasnej Górze mają inny wymiar.

Święta od kuchni

- Musimy mieć ponad 600 uszek i 70 litrów barszczu, dlatego przygotowania do świąt rozpoczęliśmy trzy tygodnie wcześniej. Na stole wśród wigilijnych dwunastu dań znajdzie się też sałatka jarzynowa, śledzie w oleju, czy ryba po grecku, czyli będzie tradycyjna polska kuchnia. Ona jest prosta i smaczna - powiedział Sławomir Augustynowicz, szef jasnogórskiej kuchni. Zdradził z uśmiechem, że przyrządzając dania nie korzysta z gotowych „mieszanek ziół”, ale sam je komponuje.

Reklama

Sławomir Augustynowicz jest kucharzem na Jasnej Górze od 22 lat i jak podkreślił to dla niego ważne miejsce. - Gotujemy dania nie tylko dla paulinów, ale też dla ich gości. Miałem przyjemność np. przyrządzać posiłki dla papieża Benedykta czy Ojca św. Franciszka, a także prezydentów i głów państw, którzy tutaj przybywali - opowiadał szef kuchni.

Paulińska wigilia jak w wielu polskich domach zakończy się Pasterką. Na Jasnej Górze odprawiona zostanie o godz. 24.00 w Bazylice pod przewodnictwem przełożonego generalnego Zakonu Paulinów, o. Arnolda Chrapkowskiego. Po niej Dzieciątko Jezus zostanie przeniesione do szopki znajdującej się na jasnogórskim dziedzińcu. Pasterkę poprzedzi o godz. 23.15 modlitwa Liturgią Godzin w Bazylice.

2023-12-24 19:35

Ocena: +13 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję