Reklama

Wiara

Bł. Imelda Lambertini. Patronka dzieci pierwszokomunijnych

Dwunastoletnia dziewczynka żyjąca w XIV wieku w Italii - bł. Imelda Lambertini jest patronką dzieci pierwszokomunijnych, a także patronką wszystkich dzieci i młodzieży. Dawne modlitwy nie bez powodu nadają jej miano „adwokatki dzieciństwa”. Jej proste życie, związane z Eucharystią, ale nie tylko, niesie ogromnie ważne przesłanie dla świata XXI wieku.

Niedziela Ogólnopolska 23/2012, str. 26

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

święci

pl.wikipedia.org

Imelda Lambertini

Imelda Lambertini

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historia Imeldy

Imelda urodziła się ok. 1320 r. w Bolonii, w hrabiowskiej rodzinie Lambertinich, jednej z najbardziej wpływowych rodzin w ówczesnej Italii. Prawdopodobnie nie miała jeszcze ukończonego 10. roku życia, gdy wyprosiła u rodziców pozwolenie na wstąpienie do klauzurowego klasztoru Sióstr Dominikanek.
Imelda od najmłodszych lat pragnęła przyjąć Pana Jezusa do swojego serca. Żaden człowiek nie miał jednak możliwości spełnić tego marzenia ze względu na jej młody wiek. Mógł to uczynić jedynie sam Jezus: i On sam w cudowny sposób przyszedł do małej Imeldy pod postacią Chleba Eucharystycznego. Gdy sama modliła się po Mszy św. konwentualnej w chórze zakonnym, przy sklepieniu ukazała się jej Święta Hostia. Współsiostry, zafascynowane niezwykłym światłem i zapachem, widząc, że dzieje się Boży cud, posłały po kapelana. Hostia łagodnie opadła na patenę i kapłan swymi konsekrowanymi dłońmi udzielił klęczącemu dziecku Pierwszej Komunii św. Był to dzień 12 maja 1333 r.
Z powodu wielkiego pragnienia dziewczynki przystąpienia do Pierwszej Komunii św., pod koniec XIX wieku Stolica Apostolska beatyfikowanej już Imeldzie Lambertini przyznała oficjalny tytuł patronki dzieci pierwszokomunijnych. Patronat ten potwierdził w 1910 r. św. papież Pius X.

„Tęsknota za Bogiem i świątynią” - Psalm 63. w życiu dziecka

Reklama

W pismach o swej małej patronce siostry z włoskiego Zgromadzenia Dominikanek bł. Imeldy zauważyły, że życie dziewczynki jest jakby parafrazą Psalmu 63. Każdy werset ma odzwierciedlenie w życiu Imeldy.
„Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam, Ciebie pragnie moja dusza...”. Imelda od maleńkości zwrócona jest wyłącznie ku Bogu, jej Przedwiecznemu Oblubieńcowi. Tak jak ona, tak każde dziecko wprowadzone w prawdziwą wiarę zdolne jest poszukiwać i pragnąć Boga, zdolne jest zaakceptować nawet męczeństwo w obronie wiary i moralności. Przykładów jest wiele: Agnieszka i Eulalia w starożytności, Szymonek z Trydentu w średniowieczu, Maria Goretti w XX wieku, Jeanne-Marie Kegelin na początku naszego wieku... Męczeństwo dziecka jest najwyższą próbą jego wiary i miłości. Nie brak jednak pragnących i poszukujących Boga dzieci, które zmarły np. w tragicznych wypadkach lub po ciężkiej chorobie. Ze współczesnych dzieci polskich można wymienić chociażby Wandę Brodzikowską, Małgosię Wadowską, Ewę Cop, Rafała Dawidczyka, Anię Szałatę. Są to dzieci, które pragnęły i poszukiwały Boga, które nawracały się w każdej chwili swego istnienia. A gdy dorastały, nadal tęskniły za swym Bogiem. O tej tęsknocie mówią dalsze słowa Psalmu:
„...za Tobą tęskni moje ciało, jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody”. Oto pragnienie, które będzie zdolne rozkoszować się niespodziewanym przyjściem Pana, który nadejdzie jak złodziej w nocy, nie uprzedzając swej wizyty. Pragnienie nie może jednak być bierne: należy czynnie szukać jego zaspokojenia. Gdzie, jeśli nie w świątyni, najlepiej widać Upragnionego?
„W świątyni tak się wpatruję w Ciebie...”. Imelda poszukuje Boga najpierw w stworzeniach i pośród ludzi, a w końcu w ciszy klasztornej, w ciszy swego serca i w najświętszym, liturgicznym wymiarze życia - w tajemnicy Eucharystii. W tym Misterium widać potęgę i chwałę Najpotężniejszego.
„...bym ujrzał Twoją potęgę i chwałę”. Wobec potęgi Boga własna maleńkość dziecka nie jest powodem lęku. Imelda wie, że życie w Bogu, w Jego potędze i chwale jest dla nas największą wartością, jedynym ideałem godnym uwagi, bowiem: „...skoro łaska Twoja lepsza jest od życia, moje wargi będą Cię chwalić. Tak, błogosławię Cię w moim życiu: wzniosę ręce w imię Twoje”. Tylko sam Bóg jest w stanie uszczęśliwić jej dziecięce życie, dlatego ona Go wciąż błogosławi. Błogosławi Pana, by Nim się nasycić.
„Dusza moja się syci niby sadłem i tłustością...”. Imelda pragnie nasycić się Bogiem w eucharystycznej Komunii. Prawa kościelne formalnie zabraniają jej przystępowania do Eucharystii, lecz ona pragnie coraz bardziej i czeka, aż Jezus sam ją nasyci. Samo szukanie Boga już jest źródłem szczęścia i przedsionkiem pełni nasycenia. Dlatego dalej mówi Psalm: „...radosnymi okrzykami warg moje usta Cię chwalą, gdy wspominam Cię na moim posłaniu i myślę o Tobie podczas moich czuwań. Bo stałeś się dla mnie pomocą i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie...”. Dla Imeldy życie poświęcone poszukiwaniom Pana jest źródłem radości, pokoju, do Niego więc pragnie przylgnąć.
„...Do Ciebie lgnie moja dusza”. Do Niego lgnie dusza dziecka. Przylgnięcie do Boga, czyli komunia z Nim - tej pełnej komunii Imelda pragnie jak najcenniejszego skarbu, jedynego godnego uwagi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwsza Komunia św.: zjednoczenie dziecka z Panem na zawsze

Komunia św., którą Imelda przyjęła w wyniku cudu eucharystycznego, była dla niej pierwszą i zarazem ostatnią: jednoczącą z Bogiem na całą wieczność. Błogosławiona dziewczynka pokazuje, że Pierwsza Komunia św. w życiu każdego dziecka powinna go doskonale jednoczyć z Panem Jezusem i ta jedność nigdy nie powinna zostać zerwana, bez względu na wiek człowieka. Tylko grzech śmiertelny zrywa komunię z Bogiem. Jednak nawet po takim zerwaniu jest możliwość odzyskania jedności z Panem, czyli powrotu do stanu łaski, poprzez sakrament pokuty i pojednania. Dlatego Pierwsza Komunia św. może i powinna na zawsze zjednoczyć dziecko z Przedwiecznym Ojcem i zarazem Oblubieńcem dziecięcych serc.

Przesłanie Imeldy

Bł. Imelda Lambertini ma wiele do powiedzenia dzieciom i młodzieży, ale także dorosłym.
Świadectwo Imeldy jest przesłaniem dla każdego człowieka. Dziewczynka mówi całym swym życiem, że choć od maleńkości pragniemy szczęścia, to nie zawsze dopuszczamy do świadomości tę prawdę, że jego jedynym źródłem i szczytem jest Jezus-Eucharystia. On napełnia nas w każdej Komunii św.swą autentyczną Obecnością, pełną Bożej miłości i szczęścia.

2012-12-31 00:00

Oceń: +86 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwsza błogosławiona z Facebooka? Od 10 maja Helena Kmieć służebnicą Bożą

[ TEMATY ]

święci

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Helena Kmieć

Helena Kmieć

Dziś miałaby 33 lata - wiek chrystusowy. Teraz, siedem lat po tragicznej śmierci, jest kandydatką na ołtarze. Helena Kmieć, misjonarka świecka archidiecezji krakowskiej, będzie od 10 maja nosić tytuł służebnicy Bożej. Tego dnia ruszy bowiem jej proces beatyfikacyjny.

„W jednym z podań o wyjazd misyjny Helena napisała, że otrzymała Łaskę Bożą - czyli 5 razy D, Dar Darmo Dany Do Dawania, i że musi się tym darem dzielić” - wspomina w rozmowie z Radiem Watykańskim postulator, o. Paweł Wróbel SDS.
CZYTAJ DALEJ

Carlo Acutis modlił się też po polsku

2025-09-06 08:58

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Carlo Acutis

modlił się

po polsku

Beata Sperczyńska

Zdjęcia: archiwum prywatne Beaty Sperczyńskiej

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Anna Sperczyńska z małym Carlem

Beata Sperczyńska wprowadziła Carla Acutisa w świat wiary. Ta opiekunka z Polski nauczyła go pierwszej modlitwy: „Aniele Boży, Stróżu mój”. Carlo odmawiał ją kilka razy dziennie w języku polskim – wyznaje w rozmowie z Vatican News Krzysztof Tadej, dziennikarz TVP Polonia na podstawie relacji Beaty Sperczyńskiej. W niedzielę 7 września Carlo zostanie kanonizowany jako pierwszy z milenialsów.

Beata Sperczyńska, młoda Polka z południa kraju, wyjechała do Włoch w poszukiwaniu pracy i w ten sposób trafiła do rodziny Acutisów. Jej rola w życiu Carla okazała się fundamentalna – również w kontekście jego kanonizacji.
CZYTAJ DALEJ

Stanisław Soyka spoczął na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach

2025-09-08 14:47

[ TEMATY ]

pożegnanie

pogrzeb

Stanisław Soyka

PAP/Radek Pietruszka

Uroczystości pogrzebowe Stanisława Soyki, wybitnego muzyka, kompozytora i poety, odbyły się w poniedziałek w Warszawie. Artystę żegnały tłumy w kościele pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Saskiej Kępie. Następnie Stanisław Soyka spoczął na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Pośmiertnie został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla kultury polskiej oraz za działalność artystyczną i twórczą.

Uroczystości pogrzebowe Stanisława Soyki rozpoczęły się w południe Mszą św., podczas której wybitnego muzyka, kompozytora i poetę żegnał jeden z jego przyjaciół, franciszkanin o. Filip Buczyński OFM.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję