Reklama

„…jeden tylko otrzymuje nagrodę…”

Niedziela Ogólnopolska 32/2012, str. 39

Anna Malinowska

Ks. Edward Pleń z Michałem Bąkiewiczem, siatkarzem PGE Skry Bełchatów

Ks. Edward Pleń z Michałem Bąkiewiczem, siatkarzem PGE Skry Bełchatów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MARTA JACUKIEWICZ: - Proszę Księdza, każdy z nas ma szanse należeć do konkretnego duszpasterstwa, w którym się odnajduje. Sportowcy często są już w związkach małżeńskich, mają rodziny - jest duszpasterstwo rodzin. A dlaczego istnieje także duszpasterstwo sportowców?

KS. EDWARD PLEŃ SDB: - Każde duszpasterstwo jest specyficzne, bowiem każda grupa - jak np. lekarze, ludzie morza - ma swoją charakterystykę. Każde duszpasterstwo ma swoje piękno, swoje problemy, ale ma również coś do przekazania. Tak samo jest z duszpasterstwem sportowców.
W listach św. Pawła są przepiękne porównania związane ze sportem, które trafiają do sportowców. Duszpasterstwo jest blisko człowieka wtedy, kiedy mówi problemami tego człowieka, gdy czuje te problemy, kiedy stara się nakreślić granice, w których mamy się poruszać. To ma głęboki sens.

- Sport jest drogą, na której można odkryć Pana Boga?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Nawet z tym nie dyskutuję. Każdy ma zapisaną drogę, każdy idzie swoją drogą. Zacytuję słowa Apostoła Narodów: „Czyż nie wiecie, że gdy zawodnicy biegną na stadionie, wszyscy wprawdzie biegną, lecz jeden tylko otrzymuje nagrodę? Przeto tak biegnijcie, abyście ją otrzymali” (1 Kor 9,24).
Każda ta grupa ma swoje środki, które mnie również dopingują, jakby - rozświetlają tę drogę. Każdy ma swoje specyficzne powołanie, każdy próbuje poznać powołanie jako dar od Pana Boga. Dzięki powołaniu może iść tą drogą, ale jeśli odkryje na poważnie tę drogę, to zostanie zbawiony, bo o to chodzi.

- Wielu sportowców nie kryje swojej wiary. Przykładem mogą być: Tomek Adamek, Marcin Lewandowski, Marcin Gortat, Michał Bąkiewicz…

- To jest to. Gdyby oni byli w anonimowym tłumie - my byśmy ich nie dostrzegli. Te nazwiska, które Pani wymieniła, są mi bardzo bliskie, ponieważ mam doskonały kontakt z tymi sportowcami. Ja na rozmowy z nimi czekam. Dzięki temu ja się też ubogacam. Każdy ma swoje prywatne życie, oni również gdzieś tam poszaleją, ale przychodzi taki moment, że pochylają się głęboko - jeśli człowiek jest taki duchowy, wewnętrzny. Im człowiek jest bardziej wartościowy, to się pochyla, żeby oddać chwałę Bogu, żeby prosić Pana Boga o wsparcie, żeby był z nim. To jest piękne, że ci sportowcy nawet dodają nam odwagi, bo oni mówią o Panu Bogu, o wierze - bez żadnych zahamowań, z ogromnym przekonaniem, bo Pan Bóg i wiara nie są tylko przypadkowe - Pan Bóg i wiara są rzeczywistością ich życia. Wokół tych najwyższych wartości oni budują codzienne życie.

Reklama

- Sport to nie tylko zwycięstwa, ale również porażki. Jak Ksiądz pociesza sportowca, tłumaczy to, co się stało? Zawodnik liczył na zwycięstwo, a tu się nie udało…

- Są takie sytuacje, wydarzenia w życiu każdego z nas, że tego się nie da wytłumaczyć. Powiem tak jak Ojciec Święty Jan Paweł II powiedział: „Niech pozostanie milczenie, które jest samą modlitwą”. Tutaj potrzeba bezwzględnie i w zwycięstwach, i w porażkach - wyciszenia. Chodzi o zachowanie równowagi psychicznej, emocjonalnej. Najtrudniejsze są stany skrajne - ogromna radość i dołek. Często wspominam Igrzyska Olimpijskie w Pekinie, kiedy Otylia startowała w finale. To był ostatni start, ostatnia nadzieja na złoto, na miejsce finałowe… Bardzo chciałem, żeby Otylia zdobyła medal, ponieważ po tych wszystkich wydarzeniach to by ją wzmocniło. Nie byłem na tym finale, ponieważ miałem wtedy inne zadania w wiosce olimpijskiej. Byłem może ok. 15 metrów od miejsca, w którym przechodzili zawodnicy.
I w pewnym momencie widzę, że idzie Otylia - wściekła, zła, zapłakana, rozgoryczona. Pomyślałem: Boże, co teraz jej powiedzieć?... W milczeniu podszedłem do niej, przytuliłem ją, ale ona mnie odepchnęła. Powiedziała z takim trochę wyrzutem: - Jak się Ksiądz modlił? Odpowiedziałem: - Oti, na Chinki to ja jestem za słaby (uśmiech). Ona się wtedy uśmiechnęła, ale to wzbudziło we mnie refleksję, żeby nie manipulować modlitwą. Ja to sportowcom mówię. No tak, jak trwoga, to do Boga - ale nie chodzi o to. Modlitwa jest rzeczywistością mojego życia. Nie powinno być tak, że jak ksiądz się pomodli, to sportowiec myśli, że ma z głowy. Zawsze zadaję pytanie: Czy ty wiesz, o co prosisz? I jest zaskoczenie… Modlitwa wtedy jest skuteczna, kiedy proszący daje z siebie bardzo wiele, kiedy coś go kosztuje - to jest modlitwa.

- Co jest najtrudniejsze w posłudze Krajowego Duszpasterza Sportowców?

- Najtrudniejszy jest brak czasu (uśmiech). Zawsze powtarzam, że gdyby doba miała 36 godzin, to może bym wszędzie zdążył. Chciałbym być na wielu uroczystościach. Sportowcy zapraszają na śluby, chrzty. Zapraszają, żeby być z nimi, żeby porozmawiać. To nie jest tak, że kiedy gdzieś jestem, to patrzę na zegarek. Dla mnie już to spotkanie jest najważniejsze na świecie.

- Proszę Księdza, a co daje najwięcej radości?

- Najwięcej radości sprawiają zdobywane medale, ale również radość samych zawodników i sportowców. Ogromną radością dla mnie jest również to, że oni dzwonią do mnie i dzielą się szczęściem, które przeżywają w życiu osobistym czy rodzinnym. Największym szczęściem jest, kiedy dzwonią i mówią o narodzinach syna czy córki. Raz myślałem, że wyjdę z siebie (uśmiech) - o 3.15 nad ranem dzwoni telefon. Myślałem, że coś się stało, bo przecież może być różnie… Odbieram telefon i słyszę: - Mam syna. W duchu tak sobie pomyślałem: Czy nie mogłeś poczekać z tym do rana?... I od razu słyszę słowa: - Ksiądz jest pierwszą osobą. Później nie mogłem zasnąć (śmiech). Wtedy byłem dumny i szczęśliwy, bo mnie pierwszemu dali znać.
I takich sytuacji jest więcej.

27 lipca, w dniu rozpoczęcia Letnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie, słychać było dźwięk dzwonów wszystkich kościołów chrześcijańskich. Zabrzmiały one o godz. 8.12 w całej Wielkiej Brytanii. Kościół katolicki i inne wspólnoty chrześcijańskie podkreślają, że igrzyska są okazją do ewangelizacji. Więcej o tej inicjatywie na www.allthebells.com.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa/ W sobotę rozpoczyna się w parafiach peregrynacja relikwii rodziny Ulmów

2024-05-04 07:58

[ TEMATY ]

relikwie

peregrynacja

Marzena Cyfert

Relikwie bł. Rodziny Ulmów

Relikwie bł. Rodziny Ulmów

W sobotę w parafiach archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej rozpoczyna się peregrynacja relikwii błogosławionej rodziny Ulmów - Józefa i Wiktorii i ich siedmiorga dzieci zamordowanych przez Niemców w 1944 r. za ratowanie Żydów. Potrwa do 18 maja.

Peregrynacja rozpocznie się 4 maja w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście, gdzie o godz. 19.00 mszy św. będzie przewodniczył kard. Kazimierz Nycz.

CZYTAJ DALEJ

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Ewangelia (J 15, 9-17)

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję