Reklama

W odpowiedzi p. Tomaszowi Haładyjowi z „GW”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Red. Tomasz Haładyj z częstochowskiego oddziału „Gazety Wyborczej”, która wielokrotnie dowiodła, że szczególnie „kocha” Kościół i katolików, tym razem (28 sierpnia 2012 r.) odniósł się do tematu, który podjąłem w 34. numerze „Niedzieli” (z 19 sierpnia br.), a mianowicie do mojej obrony Alei Najświętszej Maryi Panny jako „Via Sacra” naszego miasta, związanej z jego „genius loci”. Nie chciałbym polemizować z autorem tekstu w warstwie dotyczącej historii Częstochowy, której, jak powiada, jest doskonałym znawcą. Przypomnę jednak, jaka była idea mojego felietonu, mówiącego o trakcie królewskim Alei Najświętszej Maryi Panny. Otóż nadano kiedyś Maryi tytuł Królowej Polski i to Ona w swej Cudownej Ikonie Jasnogórskiej stanowi „genius loci” naszego miasta, na Niej opiera się całe jego znaczenie, moc i siła, jego idea wiodąca, o czym mówił też Jan Paweł II w czasie swojego pobytu w Częstochowie w 1991 r., podczas poświęcenia Częstochowskiego Seminarium Duchownego. „Genius loci” Częstochowy, jej szczególny charyzmat to niewątpliwie skarb, którym jest Jasna Góra. Gdyby nie jasnogórskie sanktuarium z Cudownym Obrazem Matki Bożej Królowej Polski, nasze miasto byłoby jednym z wielu przeciętnych miast polskich, niczym specjalnie się niewyróżniających.
Mówiąc o świętym trakcie Królowej Polski, nie jestem przeciw Częstochowie i jej mieszkańcom, co zarzuca mi autor „Gazety Wyborczej”. Wręcz przeciwnie - chcę wyeksponować to, co w naszym mieście najcenniejsze i co nam wszystkim przynosi chlubę. Nie może bowiem p. Haładyj zaprzeczyć, że Częstochowa znana jest w Polsce i na świecie głównie z Jasnej Góry - gdziekolwiek jesteśmy, na wieść, że przybywamy z Częstochowy, szczególnie otwierają się ludzkie serca. Naturalne jest zatem, że winniśmy o to miejsce dbać, należycie je wyeksponować i uszanować. To dzięki niemu, dzięki Jasnej Górze Częstochowę nazywa się duchową stolicą Polski i nie ma drugiego takiego miejsca w Polsce i na świecie, które by pretendowało do takiej nazwy.
Myślę, że nigdy dość przypominania o tym, by miasto miało świadomość, że Jasnej Góry nie może lekceważyć, pomijać i wyłączać z orbity swoich wielorakich zainteresowań. Bo Matka Boża Częstochowska łączy Polaków, jest znakiem jedności narodu, znakiem wszystkiego, co wiąże się z naszymi najlepszymi intencjami, co wiąże się z naszą historią. Powinni zdawać sobie z tego sprawę także ludzie, którym kultura chrześcijańska, ewangeliczna jest obca, a którzy mają wpływ na rozwój naszego miasta. I naprawdę o nic innego mi nie chodzi, jak tylko o miejsce Częstochowy w panoramie miast, naszej Ojczyzny, Europy i świata.
Niestety, nie podjął Pan Redaktor z „Gazety Wyborczej” wielu szczegółów, o których wspomniałem w swoim felietonie w „Niedzieli”, m.in. związanych z specyficzną polityką obecnych władz Częstochowy wobec pielgrzymów. I nie można się tu tłumaczyć poszukiwaniem przez miasto pieniędzy na nowe, tak potrzebne inwestycje. W wielkich miastach pielgrzymkowych na świecie ich władze jakoś inaczej radzą sobie z podobnymi problemami. Niechby więc i nasi eksperci udali się np. do Lourdes czy Guadalupe i popatrzyli, jak tamtejsze struktury władzy lokalnej ustosunkowują się do ruchu pielgrzymkowego, promieniującego jasnością i pięknem.
Dziennikarz „Gazety” zarzuca mi wreszcie niewiedzę w kwestii szczegółowych planów rozbudowy Alei - chodzi m.in. o wycinanie starych lip - podjętych przez „hołubionego” przeze mnie byłego prezydenta Częstochowy dr. Tadeusza Wronę. Jak wynika już z samej tej wypowiedzi, żadnych konsultacji na temat rządów w mieście nie prowadziliśmy i sugestia p. Haładyja o „hołubieniu” byłego prezydenta Częstochowy jest tu po prostu czystą niemerytoryczną złośliwością, kierowaną pod moim adresem. Niepiękne jest też swoiste wyzwalanie niechęci do katolickiego redaktora - moje nazwisko przywoływane jest w tekście p. Haładyja wyjątkowo często - i przekłamywanie jego intencji.
Ale właściwie czegóż spodziewać się od „GW”, której kiedyś tak bardzo przeszkadzała nawet tablica, którą „Niedziela” witała pielgrzymów zmierzających na Jasną Górę, umieszczona na skraju podjasnogórskiego parku. Myślę wszak, że zarówno Pan Redaktor, jak i cały zespół lokalnej „Gazety” powinien docenić, iż nasza częstochowska „Niedziela” jest pismem ogólnopolskim, docierającym do Polaków na emigracji, że ma swoją już 86-letnią historię, złączoną z trudną historią naszego narodu, i że to pismo nie czyni Częstochowie niczego złego, przeciwnie - jest jednym z niewielu dzieł tego terenu, rozsławiających go i przynoszących mu chlubę. Szkoda, że i Pan Redaktor, i nasze obecne władze nie chcą o tym pamiętać.
Chciałbym zachęcić Czytelników do przeczytania jeszcze raz mojego artykułu w „Niedzieli”, z którego treści absolutnie się nie wycofuję, i prosić o zastanowienie nad moimi rzeczywistymi intencjami, a nie przyjmowanie jedynie tych, które imputuje mi red. Tomasz Haładyj.
Osobiście jest mi bardzo przykro, że autor „GW” prowokuje Czytelników do antagonizmu wobec rodzimego katolickiego tygodnika, co nie służy ani dobru mieszkańców Częstochowy, ani wizerunkowi naszego miasta nakreślonemu przez samego Jana Pawła II, kiedy z rąk prezydenta Tadeusza Wrony otrzymywał pierwsze w historii takich odznaczeń w Polsce obywatelstwo honorowe - powiedział wówczas, że „Częstochowa to dobre miasto”. Nie służy też nam wszystkim, którzy powinniśmy walczyć z tym, co naprawdę temu miastu szkodzi, a nie koncentrować się na różnicach ideologiczno-światopoglądowych. Dość już mamy wszyscy tych wojen i wojenek prowadzonych nie z tymi, z którymi trzeba walczyć, i nie tam, gdzie się powinno to czynić.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kto jest winny aborcji w 9. miesiącu ciąży w Oleśnicy?

2025-04-14 07:37

[ TEMATY ]

komentarz

aborcja

Fot: Pro Prawo do Życia

Zły stan psychiczny, natarczywy adwokat proaborcyjnej FEDERY oraz uległość lekarzy wystarczą by zabić dziecko w 9. miesiącu ciąży bez zmiany ustawy. Chłopca zabito śmiertelnym zastrzykiem w szpitalu w Oleśnicy. Jak do tego doszło skoro lekarze w Łodzi twierdzili, że jego aborcja jest sprzeczna z prawem?

Chłopiec miał już 37 tygodni życia, a więc w świetle nomenklatury medycznej nie był nawet wcześniakiem. W ginekologicznym szpitalu w Łodzi nie chciano go zabić, choć adwokat fundacji FEDERA żądał „indukcji asystolii płodu”, czyli zabicia dziecka zdolnego do życia poprzez wbicie igły do jego serca z podaniem chlorku potasu. - Zaproponowaliśmy natychmiastowe rozwiązanie przez cięcie cesarskie (ze względu na zły stan psychiczny Pani Anity) w znieczuleniu ogólnym z objęciem dziecka wysokospecjalistycznym leczeniem pediatrycznym. Oznacza to, że zaproponowaliśmy Pani Anicie niezwłoczne zakończenie ciąży, co nie jest jednoznaczne z uśmierceniem płodu zdolnego do życia – napisał w oświadczeniu prof. Piotr Sieroszewski, kierownik ginekologii szpitala w Łodzi i prezesa Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników.
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: chcemy księdza pokornego, bo z powodu wyniosłości pasterzy ludzie odchodzą od Kościoła

2025-04-17 11:48

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Archidiecezja Warszawska

Wszyscy chcemy księdza pokornego, podobnie jak chcemy biskupa pokornego, nie przede wszystkim inteligentnego, przedsiębiorczego czy ładnego. To z powodu braku pokory, z powodu buty i wyniosłości pasterzy ludzie bardzo dziś cierpią i odchodzą od Boga, a na pewno od Kościoła - powiedział abp Adrian Galbas SAC podczas Mszy świętej z poświęceniem Krzyżma Świętego w archikatedrze warszawskiej.

Poniżej tekst homilii abp. Adriana Galbasa SAC:
CZYTAJ DALEJ

Koncert Paschalny

2025-04-17 22:57

plakat organizatorów

    Potężne głosy instrumentów dętych połączą się z majestatem organów – nadchodzący koncert z cyklu Muzyczne Spotkania na Wzgórzach Krzesławickich będzie pełen wzniosłych i poruszających dźwięków.

Już 27 kwietnia w murach nowohuckiego kościoła Miłosierdzia Bożego zabrzmią arcydzieła Bacha, Haendla czy Mozarta w mistrzowskich interpretacjach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję