Reklama

Kościół i mass media

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już chyba nikogo nie dziwi widok małego dziecka z telefonem komórkowym w dłoni i sprawniej od rodzica posługującego się myszą komputerową. Dziś wszak trudno wyobrazić sobie naszą codzienność bez prasy, radia, telewizji, telefonów, komputerów, Internetu, iPodów i iPhonów, które tak bardzo są nam pomocne i ułatwiają życie, przyspieszając wiele czynności. Coraz większą popularnością cieszą się też powstające jak grzyby po deszczu blogi, na których wielu z nas dzieli się swoimi doświadczeniami i przemyśleniami, portale społecznościowe, na których tak chętnie niektórzy z nas zamieszczają prywatne zdjęcia, nie wyobrażamy też sobie już funkcjonowania bez komunikatorów internetowych, z których z upodobaniem korzystamy. Wszystkie te środki masowego przekazu (a w szerszym znaczeniu książki, filmy, plakaty czy kino…) składają się na tzw. kulturę masową, tworząc ją i wpływając na nasz odbiór rzeczywistości. I nie chodzi o żadne krytykowanie tych wynalazków ludzkości, od nowoczesności nie uciekniemy, poza tym wnoszą one w życie człowieka wiele dobra, czemu trudno zaprzeczać. To fakt.
16 września przypada w Polsce Dzień Środków Społecznego Przekazu. W tym dniu jako katolicy polecamy w modlitwach pracowników mediów, by byli strażnikami prawdy i chrześcijańskiej miłości, nieprzypadkowo też w okolicach tego dnia, zawsze w trzecią sobotę miesiąca, odbywa się na Jasnej Górze pielgrzymka przyjaciół, czytelników i pracowników naszej „Niedzieli”, w tym roku już po raz 16.
Dobrze też, że coraz większy wpływ szeroko pojętych mass mediów na życie współczesnego człowieka zauważa Kościół. Z jednej strony widzi zagrożenia (manipulacja, sposób podawania informacji tak, by osiągnąć zamierzony cel, nieszanowanie inteligencji odbiorcy, często nierzetelność i brak wiarygodnych świadków, podawanie niesprawdzonych faktów, żerowanie na ludzkiej tragedii, wręcz eskalowanie nią, podawanie tej samej informacji w różny, zależny od politycznych uwarunkowań sposób w konkurencyjnych telewizjach, co jednakże łatwo krytyczny odbiorca dostrzeże, i wymieniać tak jeszcze można by długo), a z drugiej - jak najbardziej pozytywny wpływ, który można wykorzystać np. do ewangelizacji. Czynią to, choć czasami dalekie są od ideału, i takiej idei chcą służyć wszelkie rozgłośnie i pisma katolickie, w tym nasza „Niedziela”, poszczególne kurie diecezjalne, parafie, stowarzyszenia katolickie etc. na nieprzeliczonych stronach internetowych. A robią tak dlatego, że pamiętają, iż „«komunikowanie» to coś więcej niż samo tylko przekazywanie idei czy wyrażanie uczuć, to przede wszystkim dawanie siebie z miłości i dlatego właśnie «komunikowanie» Chrystusowe jest duchem i życiem (J 6, 63)” - co dobitnie przypomniała Papieska Komisja ds. Środków Społecznego Przekazu w instrukcji duszpasterskiej o środkach społecznego przekazu „Communio et progressio”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Zastępca Przewodniczącego KEP: świat pracy zaniepokojony "zielonym ładem"

2024-04-30 18:39

[ TEMATY ]

abp Józef Kupny

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Celem nadrzędnym duszpasterzy ludzi pracy jest prowadzenie ludzi do zbawienia, oraz ciągłe przypominanie o godności pracy, o podmiotowości i o prawach pracowników - powiedział KAI abp Józef Kupny z okazji święta 1 maja. - Jeśli chodzi o dodawanie energii duchowej, to wsparcie duszpasterzy jest nieocenione - ocenił zastępca przewodniczącego KEP. Przyznał też, że w środowiskach pracowniczych widać niepokój związany ze spodziewanymi konsekwencjami "Europejskiego zielonego ładu".

Od 1955 roku 1 maja Kościół katolicki wspomina św. Józefa, rzemieślnika, nadając w ten sposób religijne znaczenie świeckiemu, obchodzonemu na całym świecie od 1892 r., świętu pracy.

CZYTAJ DALEJ

10 lat Rycerzy Kolumba w Miliczu

2024-05-01 15:08

ks. Łukasz Romańczuk

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

Od lewej: Robert Zasieczny i Krzysztof Zub

W dniu odpustu w kaplicy św. Józefa Robotnika w Godnowej swoje dziesięciolecie założenia świętowali Rycerze Kolumba z rady lokalnej nr 15947. Uroczystej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Miliczu i kapelan milickich Rycerzy Kolumba.

10-lecie założenia Rady Lokalnej był okazją do dziękczynienia i modlitwy za tych, co odeszli już do wieczności. W wygłoszonej homilii ks. Marcin Wachowiak, wikariusz parafii św. Michała Archanioła zwrócił uwagę na fakt, że Bóg potrafi zaskakiwać, zachęcając do zastanowienia się do swojej reakcji na takie zaskoczenia Pana Boga. Rozwijając ten temat ks. Marcin ukazał dwie perspektywy. - Pierwsza dotyczy mieszkańców Nazaretu, którzy znali Jezusa. Orientowali się kim On jest, skąd pochodzi, gdzie mieszka. Wiedzieli wszystko o Nim. Na pewno słyszeli o tym, co Jezus zdziałał poprzez nauczanie, czynienie cudów. A gdy Jezus do nich przyszedł, zaczęli w Niego powątpiewać. Zatem to jest ta pierwsza reakcja na działanie Jezusa - powątpiewanie - zaznaczył ks. Wachowiak, wskazując na drugą perspektywę poprzez postawę św. Józefa. - Był to człowiek pracowity, posłuszny, pokornym, przyjmował wolę Bożą. Święty Józef to człowiek, który realizował plan zbawienia w swoim życiu - mówił kapłan, zachęcając wiernych do refleksji nad realizowaną przez nich perspektywą poznania Jezusa. Czy jest to perspektywa mieszkańców Nazaretu czy św. Józefa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję