Reklama

W drodze

W drodze

Pic na wodę - tusko-montaż

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Premier zarządził kontrolę po niesławnym odwołaniu meczu piłkarskiego Polska - Anglia z powodu potopu na Stadionie Narodowym w Warszawie. - Nie będzie litości! - zapowiedział.

A jak było?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kontrola stwierdziła, a pan premier poinformował, że Narodowe Centrum Sportu wykonało wszystko, co do niego formalnie należało. Łącznie z ostrzeżeniem o opadach deszczu i o tym, że gdy już się na dobre zaczną, to dachu nie będzie można zamknąć. PZPN niczym się nie przejął, mimo że o wszystkim wiedział, a Ministerstwo Sportu ma zły system nadzoru nad NCS i nad Stadionem Narodowym.

Reklama

Wniosek? Odwołać kierownictwo Narodowego Centrum Sportu. Hmm, jedyni, którym kontrola nie wykazała jakiejkolwiek przewiny, ukarani? Rzeczywiście, pan premier wypełnił swoją zapowiedź, nie będzie litości! I nie było. Ale czy był zdrowy rozsądek?

To głupie pytanie. W rządzeniu Tuska od zawsze chodzi tylko o piar, kiedyś nazywany: pic na wodę - fotomontaż.

Nie mógł przecież pan premier odwołać ministry Muchy, bo jej wymachiwanie formułą odpowiedzialności politycznej niebezpiecznie nasuwało pytanie o odpowiedzialność (polityczną, rzecz jasna!) pana premiera za: powołanie nieodpowiedniego ministra sportu (najpierw Drzewieckiego, następnie Muchy); za bardzo kosztowne spółki od Euro 2012 i Stadionu Narodowego; za niesłychanie drogi (2 mld zł!) stadion o marnych rozwiązaniach konstrukcyjnych (nadmiar wody z dachu wylewa się do środka, na schody i kibiców).

Nie może też pan premier ruszyć PZPN, bo się boi i nie umie. No to został mu ten, co został. Chłopiec (chłopcy?) do bicia z NCS.

Oczywiście, nie ma co żałować szefostwa NCS. Może i zrobili wszystko, co należało do ich obowiązków, ale przecież Stadion Narodowy jest naszą dumą i chwałą, więc praca na jego rzecz wymaga czegoś więcej. Tak to sformułował pan premier. Jasno więc widać, że chłopcy z NCS dobrze pasują do picu na wodzie i Tusko-montażu, jak to niby fachowo i sprawnie PO zarządza polskim państwem, a każda niedoróbka zostaje ukarana. Pan premier dał zatem chłopcom z NCS jeszcze jedną szansę: mogą polec w jego interesie.

* * *

Krzysztof Czabański
Publicysta, przewodniczący Kongresu Mediów Niezależnych, autor kilku książek; był prezesem PAP (za rządu Jana Olszewskiego), przewodniczącym Komisji Likwidacyjnej RSW (za rządu Jerzego Buzka) i prezesem Polskiego Radia SA (za rządu Jarosława Kaczyńskiego);
www.krzysztofczabanski.pl

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premier o Polskim Ładzie: bierzemy odpowiedzialność za pomyłki i będziemy je korygować

Bierzemy odpowiedzialność za pomyłki w związku z Polskim Ładem i będziemy je korygować - powiedział premier Mateusz Morawiecki w cotygodniowym podcaście. Zapowiedział, że po przekroczenie limitu ulgi dla klasy średniej, będzie obowiązywać zasada "złotówka za złotówkę".

Na piątkowej konferencji prasowej premier poinformował o zmianach, jakie zostaną wprowadzone do podatkowego Polskiego Ładu, m.in. rozszerzeniu ulgi dla klasy średniej na wszystkich emerytów i rencistów, na zleceniobiorców i rozszerzeniu ulgi dla samotnych rodziców. Zadeklarował, że jeśli ktokolwiek zarabiający do 12 tys. 800 zł brutto miesięcznie straci na Polskim Ładzie, będzie mógł rozliczyć się na zasadach z 2021 r.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Ptasznik: nie patrzmy na Jana Pawła II sentymentalnie, wracajmy do jego nauczania

2024-04-25 12:59

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

Krzysztof Tadej

Ks. prał. Paweł Ptasznik

Ks. prał. Paweł Ptasznik

„Powinniśmy starać się wracać przede wszystkim do nauczania Jana Pawła II, a odejść od jedynie sentymentalnego patrzenia na tamte lata" - podkreśla ks. prałat Paweł Ptasznik w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News przed 10. rocznicą kanonizacji Papieża Polaka. W sobotę, 27 kwietnia, w Bazylice św. Piotra w Watykanie z tej okazji będzie celebrowana uroczysta Msza Święta o godz. 17.00.

Organizatorem uroczystości jest Watykańska Fundacja Jana Pawła II, w której ksiądz Ptasznik pełni funkcję Przewodniczącego Rady Administracyjnej. Już w 2005 roku, podczas pogrzebu Papieża rozległy się okrzyki „santo subito". „Wszyscy mieliśmy to przekonanie o tym, że Jan Paweł II przez swoje życie, swoją działalność i nauczanie głosi Chrystusa, żyje Chrystusem i ta fama świętości pozostała po jego śmierci i została oficjalnie zatwierdzona przez akt kanonizacji" - podkreślił ksiądz Ptasznik. „Jako fundacja wystąpiliśmy z inicjatywą obchodów 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II, wsparci autorytetem kardynała Stanisława Dziwisza i została ona bardzo dobrze przyjęta w środowiskach watykańskich, a błogosławieństwa dla inicjatywy udzielił Papież Franciszek" - dodał. Rozmówca Radia Watykańskiego - Vatican News zaznaczył, że fundacja zgodnie z wolą Jana Pawła II promuje kulturę chrześcijańską, wspiera studentów, a także decyzją jej władz dokumentuje pontyfikat i prowadzi studium nauczania Papieża Polaka. W Rzymie pod jej auspicjami działa też Dom Polski dla pielgrzymów.

CZYTAJ DALEJ

Weigel: deklaracja Dignitas infinita mogła by być lepsza

2024-04-26 10:55

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Chociaż opublikowana 8 kwietnia deklaracja Dykasterii Nauki Wiary „Dignitas infinita” zawiera wiele ważnych stwierdzeń dotyczących obrony życia i godności człowieka, to dokument ten mógłby być jeszcze lepszy - uważa znany amerykański intelektualista katolicki i biograf św. Jana Pawła II, prof. George Weigel. Swoje uwagi na ten temat zawarł w felietonie opublikowanym na łamach portalu „The First Things”.

Zdaniem prof. Weigla najbardziej uderzający w watykańskim dokumencie doktrynalnym jest brak odniesień do encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II z 1993 r. i jego nauczania, że niektóre czyny są „wewnętrznie złe”, że są poważnie złe z samej swojej natury, niezależnie od okoliczności. Zaznacza, iż fakt, że niektóre działania są złe „jest podstawą, na której Kościół potępia wykorzystywanie seksualne, aborcję, eutanazję, wspomagane samobójstwo i współczesne formy niewolnictwa, takie jak handel ludźmi”. Zgadza się, że jak mówi deklaracja, są to „poważne naruszenia godności ludzkiej”, ale dokument ten nie mówi dlaczego tak jest. „Nie dlatego, że obrażają nasze uczucia lub wrażliwość na ludzką godność, ale dlatego, że możemy wiedzieć na podstawie rozumu, że zawsze są one poważnie złe i to należało to jasno stwierdzić” - uważa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję