Ognisko Wychowawcze dla Dziewcząt w Lubaniu, prowadzone przez siostry magdalenki od pokuty, obchodzi w tym roku jubileusz 15-lecia istnienia. W tym czasie przez placówkę przewinęło się ponad 100 wychowanek. Różnie potoczyły się ich drogi. Niektóre wybrały życie zakonne, inne skończyły studia, a jeszcze inne postawiły na rodzinę. Mimo upływu czasu, nadal z siostrami utrzymują kontakt.
Na doroczny festyn charytatywny, który odbył się 19 maja, jak zwykle w ogrodach sióstr magdalenek, stawiły się zarówno siostry, jak i te podopieczne, które mają mężów i dzieci. Trafiały tu przed laty na podstawie wyroków sądu z różnych miejsc Polski i różnych powodów, jednak najczęstsze to były trudności w domu rodzinnym. Rodzice nie sprawdzali się jako opiekunowie, więc młode osoby powierzano siostrom, by mogły tu przygotowywać się do dorosłego życia. Część z wychowanek nie ma możliwości powrotu do domu rodzinnego, zostają więc w ognisku do 18 roku życia, a jeśli się uczą, nawet dłużej. Później, często przy pomocy sióstr, usamodzielniają się. Ogniskiem w bieżącym roku kierowała dyrektor s. Gabriela Kempa, która w związku z wyborem na matkę generalną swoje obowiązki wkrótce przekaże następczyni. Wybór już został dokonany, a kolejna siostra dyrektor jest obecnie przygotowywana do pełnienia tej funkcji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Matka Gabriela patrzyła z czułością na swoje podopieczne, które przybyły na festyn i była z nich dumna. - To jest wielka radość, że ten okres, kiedy tu dziewczynki przebywały, nie był czasem straconym, że potrafiły go wykorzystać, aby budować własne życie - mówi. - Jesteśmy po to, aby pomagać dzieciom i przyjmujemy różne, często trudne przypadki wychowawcze. Uważamy, że nie dziewczynki są tutaj winne, a dorośli.
Siostry wkładają dużo serca w pracę z dziewczętami. Do każdej podchodzą indywidualnie. Wspierają je w rozwijaniu zainteresowań i talentów. Tegoroczny 10., a więc również jubileuszowy festyn charytatywny, zorganizowany przez siostry w przyklasztornych ogrodach, odbywał się pod hasłem „Pod skrzydłami aniołów”. Dochód z niego przeznaczony zostanie, jak zwykle, na wspieranie pracy ogniska, ale też na jego rozbudowę, bo jest taka potrzeba społeczna.
Atrakcji było mnóstwo. Poza prezentacjami artystycznymi wychowanek, które w tańcu i piosence doskonale wyrażają siebie, były także występy zespołów tanecznych Miejskiego Domu Kultury, scholi i teatru „Dziewiątka” z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych im. Adama Mickiewicza. Prowadzona była również loteria z cennymi nagrodami, było wspólne malowanie na asfalcie, były także konkursy rodzinne i indywidualne. W alejach usytuowały się stoiska z ciastami i pieczystym z grilla, a wśród uczestników niezmordowanie wędrował anioł, napawając wszystkich optymizmem i dobrym humorem. Lubańscy łucznicy uczyli chętnych strzelać, z s. Gabrielą włącznie. Na koniec obdarowano wszystkich, którzy wspierają to ognisko aniołami w różnorakiej formie.
W przygotowanie festynu mnóstwo serca, a także pracy włożyły siostry, ich wychowanki, a także zaprzyjaźnione z klasztorem osoby. Również wielu sponsorów nie poskąpiło środków, aby impreza mogła się odbyć. I trzeba powiedzieć, że była wyjątkowo udana.