W kościele pw. Świętego Wojciecha w Łodzi rodzina, siostry zakonne i duchowni pożegnali ks. kań. Czesława Pytlosa. Mszy św. żałobnej za zmarłego przewodniczył bp Zbigniew Wołkowicz - biskup pomocniczy Archidiecezji Łódzkiej, a homilię wygłosił ks. Robert Arndt – wieloletni dyrektor Domu Księży Emerytów w Łodzi, obecni kapelan Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
We wstępie do liturgii żałobnej bp Zbigniew powiedział: - Nie wyście mnie wybrali, ale ja was wybrałem! Kiedy patrzymy na tak długie życie ks. kan. Czesława, to dostrzegamy to prowadzenie Pana Boga i to rozeznawanie tego, czego tak naprawdę Pan Bóg od niego chciał. Poszedł za Jego wezwaniem, za tym by pójść do seminarium, by zostać kapłanem, pracując w parafiach, próbując swoich sił na studiach, a potem przez wiele, wiele lat mieszkając w domu księży emerytów. W tym wszystkim pozwalał się prowadzić Panu Bogu, bo On go wybrał! Bycie kapłanem to rozeznawanie tego planu jaki Bóg ma względem nas i rozeznawanie go do końca swoich dni - zauważył hierarcha.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W swojej homilii były dyrektor DKE zwrócił uwagę na przechodzenie śp. ks. Czesława przez różne progi, przez które w życiu przeprowadzał go Pan Bóg. - Uczestniczymy dzisiaj w pogrzebie kapłana ks. kan. Czesława Pytlosa. Przeżył 94 lata z czego 70 w Chrystusowym kapłaństwie. Znamy go jako człowieka prawego, życzliwego ludziom, oddanego sprawie Kościoła. 11 marca br. stanął on na progu domu swojego Boga, któremu wierni służył w życiu, a który wezwał go do siebie, aby dać mu wieczną nagrodę - zauważył kaznodzieja.
Duchowny, wspominając życie śp. ks. Czesława, zauważył, że 31 sierpnia 1988 roku został proboszczem parafii pw. Trójcy Świętej w Gałkowie. Tej parafii jako proboszcz starał się służyć z oddaniem. Dbał o sprawy duchowe swoich parafian, jak również o materialne dobro parafii i Kościoła. Troska o wystrój kościoła, o ogrzewanie - te wszystkie sprawy świadczą, że był dobrym gospodarzem. W życiu i działaniach kapłana nie to jest jednak najważniejsze. Najważniejsza jest zawsze troska o zbawienie dusz., o prowadzenie do Boga - jest to program i misja każdego kapłana. Tę misję spełniał najlepiej jak potrafił i za to ludzie byli mu wdzięczni - podkreśli ks. Arndt.
Kończąc homilię, kaznodzieja powiedział: - Stojąc dziś przy trumnie zmarłego kapłana, dziękujemy ci, dobry Boże, za jego życie i za jego posługę dla nas. On prowadził nas do Boga. Nie sposób zliczyć, ile odprawił Mszy św., ilu z nas udzielił rozgrzeszenia, ilu chorych zaopatrzył sakramentami świętymi, ile ochrzcił dzieci, ilu związał sakramentalnym węzłem małżeńskim. Za jego posługę i dobre kapłańskie serce dziękujemy Ci dziś Panie Boże. Dziękujemy za kapłanów, których nam posyłasz i prosimy o nowe, dobre i święte powołania do Twojej służby w Kościele - zakończył.
Śp. ks. kan. Czesław Pytlos odszedł do Pana 11 marca br. roku w 94. roku życia i 70 roku kapłaństwa. Zmarły był proboszczem parafii pod wezwaniem Świętej Trójcy w Gałkowie. Pogrzeb zmarłego kałana rozpocznie się Mszą świętą sprawowaną także w kościele pod wezwaniem św. Wojciecha w Łodzi w sobotę 15 marca br. o godz. 9:30 i po niej nastąpi złożenie ciała śp. księdza kanonika w grobie rodzinnym na miejscowym cmentarzu parafialnym w Goszczynie k. Grójca.