Wielka renowacja przywróci ponad 100 rejestrów (barw), które przez dziesiątki lat milczały i nawet dla stałych bywalców katedry są nieznane. Przed remontem organy miały 151 głosów, wydobywanych przez ponad 13 tys. piszczałek. Po remoncie będą miały maksymalnie 195 głosów i 16 tys. piszczałek - o czym pisaliśmy w zeszłym tygodniu.
Organy zamilkły przez remont na 3 lata. Po renowacji usłyszymy je na nowo, jednak zupełnie odmienione. Podczas takiego remontu nie tylko czyści się instrument, naprawia zepsute części i ubytki, uszczelnia się wszystkie kanały powietrzne, restauruje miechy itd., ale przede wszystkim instrument na nowo się intonuje i stroi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Organmistrzowie i intonatorzy walczą o brzmienie każdej piszczałki, która ma nie tylko brzmieć bardzo dobrze sama, ale również współgrać z innymi piszczałkami. Wszystkie elementy, w tym piszczałki, muszą przy takim zadaniu zostać szczegółowo sprawdzone przez specjalistów. Kolejnym ważnym krokiem, jest przygotowanie całej dokumentacji, w uzgodnieniu z Dolnośląskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków.
Reklama
- Roboty budowlane to nie tylko wzmocnienie empory. To także przygotowanie nowej instalacji elektrycznej, która zasila organy. Konsorcjum, które prowadzi remont, uzyskało już w Wydziale Architektury i Zabytków pozwolenie na budowę. Na dziś trzymamy się harmonogramu, a nawet nieco go wyprzedzamy - stwierdził sekretarz Miasta Wrocław Włodzimierz Patalas.
Wykonawca, czyli konsorcjum pod przewodnictwem firmy Zych Zakłady Organowe z Wołomina, przygotował dokumentację projektową niezbędną do remontu katedralnego olbrzyma. Oparł ją o staranne badania i analizy historycznego instrumentu. Pozyskał także pozwolenie na budowę.
Poza samym instrumentem, do zrealizowania jest między innymi wzmocnienie empory organowej, czyli „balkonu”, na którym stoją organy. Teraz będzie dźwigała znacznie większy ciężar.
Gruntowny remont zbliży zatem instrument do przedwojennej formuły i rozmiarów, w których pierwotnie zbudowano go dla Hali Stulecia w latach 1911-1913. Warto przypomnieć, że po wojnie, jeszcze przed przeniesieniem organów do archikatedry św. Jana Chrzciciela, część głosów zaginęła w niejasnych okolicznościach. Już po zainstalowaniu w nowym miejscu, organy oczywiście remontowano, ale nigdy nie było dość pieniędzy, by przywrócić im dawne możliwości.
- Uzyskamy niezwykłą wizytówkę Wrocławia w Europie i na świecie. Oczywiście, posłużą do liturgii, ale oczywiście, że myślimy o tym, by i w katedrze organizować koncerty na tak fantastycznym instrumencie - powiedział ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej.
Informuje, że do remontu i rozbudowy organów zostaną użyte między innymi oryginalne elementy, które po wojnie trafiły do klasztoru paulinów w Częstochowie. - To dziesięć sztuk wiatrownic - skomplikowanych skrzyń, w których powietrze jest rozdzielane na poszczególne piszczałki. Udało się je odzyskać - zaznaczył ks. Cembrowicz.
Całkowity koszt remontu na dziś to 19 milionów złotych. Środki będą pochodziły od Miasta Wrocław, od sponsorów i od archidiecezji. Udało się także pozyskać dotację z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Organy pojawią się w katedrze według planu pod koniec 2026 roku. Samo ich strojenie potrwa nawet 7 miesięcy. W pełni gotowe będą w 2027 roku.