Dwa pierwsze czytania mszalne ukazują dwa odmienne ocalenia. Pierwsze czytanie, wyjęte ze starotestamentowej Pierwszej Księgi Królewskiej, opisuje cudowne wskrzeszenie zmarłego dziecka. Widząc rozpacz jego matki, prorok Eliasz, wbrew wszelkiej nadziei, przywrócił chłopca do życia. Nie uczynił tego własną mocą, lecz po usilnej modlitwie do Boga, w której błagał o wysłuchanie. Gdy stał się cud, stanął przed matką, mówiąc: „Patrz, syn twój żyje!”. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, bo to On jest Panem życia i śmierci. W ogromnej radości i wdzięczności matki wyraził się też podziw dla Eliasza, który uwiarygodnił się jako prawdziwy mąż Boży. W biblijnej historii zbawienia oraz historii Kościoła słowo Boże i jego głosiciele często zyskiwali pełne uwiarygodnienie przez niezwykłe czyny, w których rozpoznawano znaki potwierdzające obecność i działanie Boga.
W drugim czytaniu, wyjętym z Listu św. Pawła do Galatów, Apostoł Narodów opowiada o ocaleniu, którego dostąpił podczas wewnętrznej przemiany pod Damaszkiem. Z niezwykłą gorliwością zwalczając Kościół Boży i usiłując go zniszczyć, szedł drogą prowadzącą go ku zatraceniu. Nie z powodu własnych zasług, ale dzięki miłosierdziu Boga stał się zupełnie nowym człowiekiem, w którym objawiły się Boża moc i mądrość. Ewangelia, którą odtąd niestrudzenie i wbrew wszystkim przeciwnościom głosił, nie jest rezultatem dociekań ani wymysłem, lecz owocem objawienia. Przypominając swą drogę życiową, Paweł wyznaje, że po trzech latach od nawrócenia udał się do Jerozolimy, gdzie spotkał Piotra i Jakuba. Autorytet obydwu Apostołów był potrzebny, by uwiarygodnić go wobec innych chrześcijan, którzy wciąż mieli w pamięci jego wrogość i krwawe prześladowania, których doznali. Zyskawszy akceptację Apostołów, dawny prześladowca Kościoła na dobre rozpoczął nowe życie.
Również Jezus dokonał cudu wyrwania z więzów śmierci. Wskrzeszenie młodzieńca z Nain, nieopodal góry Tabor, bardzo przypomina wskrzeszenie, którego dokonał Eliasz. Do zrozpaczonej matki Jezus wypowiedział dwa słowa współczucia i otuchy: „Nie płacz”. Wyczuwamy w nich dyskretną zapowiedź tego, co wkrótce się wydarzy. Jezus nie tylko jest solidarny z cierpiącymi, lecz niesie im skuteczną pomoc. W tym wskrzeszeniu zawiera się jednak coś więcej: rozpoznajemy moc Boga, który również Jezusa przywróci do życia – ale nie tego, które znamy, czyli nie do doczesności, lecz, dzięki zmartwychwstaniu, do życia wiecznego. Głosicielem tej wspaniałej prawdy, na której wznosi się potężny gmach wiary Kościoła, wkrótce stanie się Paweł. Wiara w zmartwychwstanie radykalnie odmieni oblicze świata, przynosząc ludzkości nadzieję, która nadaje nowy sens życiu i śmierci. Wszczepieni w Kościół, i my możemy z ufnością oraz radością powtarzać za Psalmistą słowa wdzięczności i uwielbienia: „Sławię Cię, Panie, bo mnie wybawiłeś”.
Polecamy „Kalendarz liturgiczny” liturgię na każdy dzień
Jesteśmy również na Facebooku i Twitterze
Pomóż w rozwoju naszego portalu