Single – gdyż o nich mowa, spotykają się regularnie w klasztorze Ojców Franciszkanów w Cieszynie w ostatnią niedzielę miesiąca na Mszy św. i przy poczęstunku. Dla nich zorganizowano również Dzień Skupienia, który był pierwszym tego typu wydarzeniem w rejonie.
Lipcowe spotkanie tradycyjnie rozpoczęło się Mszą św. celebrowaną przez opiekuna singli – o. Wita Chlondowskiego OFM. – Bóg stworzył nas do relacji, więzi. Bez tego nigdy nie będziemy szczęśliwi, ale będziemy dziwaczeć – mówił kapłan w homilii. Po Mszy św. uczestnicy zgromadzili się przy stole, by porozmawiać przy poczęstunku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Na nasze comiesięczne spotkania przychodzą ludzie, którym zależy przede wszystkim na relacji z Panem Bogiem i na Nim chcą budować relację z drugim człowiekiem. Przerabialiśmy ostatnio cykl „5 języków miłości dla singli”. Mamy już jedną oficjalną parę – wkrótce biorą ślub, a poznali się w 2017 r. na pierwszym spotkaniu dla singli, które odbyło się w niedzielę Miłosierdzia Bożego. Druga para też się tworzy – mówi pomysłodawczyni spotkań Anna Kohut.
Reklama
Pomimo iż single gromadzą się regularnie na krótkim popołudniowym spotkaniu w Cieszynie, to pojawiło się w jej sercu pragnienie, aby zorganizować coś dłuższego, aby mieli jeszcze więcej czasu dla siebie i mogli jeszcze bardziej poznawać Pana Boga. – Początkowo myślałam, aby zrobić to w formie weekendowych rekolekcji, ale po rozmowie z naszym opiekunem – o. Witem Chlondowskim OFM – postanowiliśmy przygotować to w formie dnia skupienia. Tym bardziej że dni skupienia odbywają się i dla narzeczonych, i dla małżeństw. Dlaczego by więc nie zrobić takowych również dla singli – zauważa Anna Kohut.
Poznać swoje serce
O. Wit Chlondowski OFM zauważa, że singiel, jak każdy człowiek, jest powołany do miłości. – Jeżeli nie będę kochał, będę nieszczęśliwy. Każdy z nas, żeby nauczyć się kochać, potrzebuje przejść pewien proces dojrzewania, który jest też procesem poznawania siebie. Po grzechu pierworodnym mamy takie pęknięcie w sercu, że trudno nam kochać dojrzale, a kochamy bardziej egoistycznie, w skupieniu na sobie. Mylimy miłość z przyjemnością, decyzje z uczuciami itp. Przez to trudno nam zbudować trwałe więzi z Bogiem i człowiekiem – stwierdza o. Wit Chlondowski OFM.
Reklama
Podczas dnia skupienia znalazł się czas zarówno na modlitwę, jak i na konferencję oraz warsztaty poświęcone temperamentom i komunikacji. – Aby budować relacje, więzi, człowiek potrzebuje znać swoje serce. Zrozumienie różnic w temperamentach jest podstawą dojrzałej miłości. Miłość jest dojrzała, kiedy zaczyna cię kosztować. Związek z drugim człowiekiem, dopóki cię nic nie kosztuje, to jest to jeszcze fascynacja, zauroczenie. Miłość przez duże „M” jest wtedy, kiedy uczymy się siebie, kiedy w konfliktach i trudnościach zaczynamy pewne rzeczy przepracowywać. Poznanie swojego serca, temperamentu i tego, jak kształtować swoją osobowość, sprawia, że będzie mi łatwiej budować relacje, trwałe więzi z ludźmi, w tym trwałą więź małżeńską. Jeżeli nie poznam swojego serca, to nigdy nie będę mógł być darem dla drugiego – mówił franciszkanin i zauważył, że to jeden z problemów, który wywołuje dużo konfliktów małżeńskich, i jest chyba największą przyczyną rozwodów.
– Ludzie w momencie poznania się, euforii są sobą zafascynowani. A po kilku latach małżeństwa te same rzeczy, które ich fascynowały, teraz wywołują największy kryzys. Wówczas mówią, że rozstali się z powodu różnicy charakterów. A tak naprawdę nie poznali swojego serca i nie nauczyli się kochać ofiarnie. Dlatego na pierwszym dniu skupienia postanowiliśmy poruszyć te kluczowe tematy – podkreśla o. Wit Chlondowski OFM.
Uczestnicy poznawali swój temperament, przyglądali się swoim słabym i mocnym stronom, aż wreszcie omawiali podstawowe zasady komunikacji, do których wprowadziła w wykładzie psycholog Wioletta Lorek-Migacz. – Temat osobowości, temperamentu, pozwolił nam lepiej poznać i zrozumieć siebie oraz drugą osobę, z którą chcemy się związać – stwierdza Anna Kohut.
Budują na Bogu
Spotkania gromadzą singli z całej diecezji, ale i spoza niej. Joanna Worek z Żywiecczyzny dzieli się swoimi przemyśleniami. – Poszukiwałam tego rodzaju spotkań w bliskiej okolicy, ale bezskutecznie. Ogromnie się cieszę, że na terenie naszej diecezji zrodziła się taka inicjatywa, o której dowiedziałam się z Internetu. Myślę, że jest to świetna okazja do poznania ludzi, którzy podzielają podobne wartości. Można zawrzeć nowe znajomości. Nie ma zbyt wielu miejsc, w których spotykają się młodzi ludzie, którzy są już po studiach, pracują, ale jeszcze nie poznali swojej drugiej połówki – mówi Joanna Worek.
– Uznałam więc to za dobrą okazję do poznania nowych znajomych, na chwilę ciekawej rozmowy i przyjemnego spędzenia czasu. Już samą ideę poznawania drugiego człowieka twarzą w twarz i możliwość spojrzenia mu w oczy uważam za najcenniejszą. Poza tym jest to czas modlitwy i zajrzenia w głąb siebie, a warsztaty dotyczące poznania własnej osobowości pozwalają od nowa zaprzyjaźnić się z sobą samym, zaakceptować i zrozumieć siebie – dodaje pani Asia.
Na kolejne spotkanie organizatorzy zapraszają chętnych po wakacjach w niedzielę 23 września. Początek o godz. 15 w kościele Krzyża św. w Cieszynie. Więcej na Facebooku – singlecieszyn.