Trudno sobie wyobrazić prawdziwe życie chrześcijańskie bez modlitwy, bez codziennej rozmowy z Bogiem. Papież Franciszek często powtarza, że „modlitwa jest jak tlen dla życia”, że jest „lekarstwem wiary, lekarstwem odbudowującym duszę”. Podczas jednej z katechez Ojciec Święty powiedział, że „nie ma modlitw niewysłuchanych. Być może będziemy musieli nalegać przez całe życie, ale Bóg odpowie. Obiecał nam to: nie jest jak ojciec, który daje węża zamiast ryby”. W modlitwie mogą nam pomóc: modlitewnik, mszalik z czytaniami na każdy dzień roku liturgicznego, brewiarz, Pismo Święte, a także różaniec.
Katechizm Kościoła Katolickiego naucza, że są różne formy modlitwy. Są nimi: modlitwa ustna, rozmyślanie i kontemplacja. „Modlitwa ustna jest niezbędnym elementem życia chrześcijańskiego. Uczniów, przyciąganych cichą modlitwą Nauczyciela, uczy On modlitwy ustnej: «Ojcze nasz». Jezus modlił się nie tylko modlitwami liturgicznymi Synagogi; Ewangelie ukazują nam, jak wypowiadał głośno swoją modlitwę osobistą, od wzniosłego błogosławieństwa Ojca aż do trwogi w Getsemani” – czytamy w KKK (n. 2701). Człowiek, który się modli, ma potrzebę wyrażenia na zewnątrz swoich uczuć. Bardzo ważna jest przy tym otwartość naszego serca na Boga.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kolejną formą modlitwy, którą wskazuje katechizm, jest rozmyślanie. Metody rozmyślania są tak zróżnicowane jak mistrzowie życia duchowego. Chrześcijanin powinien dążyć do rozmyślania w sposób regularny. Ważne jest, aby znaleźć czas na zgłębienie tekstu Pisma Świętego, najlepiej z danego dnia. Podczas rozmyślania należy zadać sobie pytania: co Bóg chce mi powiedzieć przez ten tekst, co mam zmienić w moim życiu? „Rozmyślanie pobudza myśl, wyobraźnię, uczucie, pragnienie. Takie połączenie jest konieczne do pogłębienia przekonań wiary, pobudzenia nawrócenia serca i umocnienia woli, by iść za Chrystusem. Modlitwa chrześcijańska chętnie podejmuje rozmyślanie o «tajemnicach Chrystusa», na przykład w lectio divina lub w różańcu. Ta forma refleksji modlitewnej ma ogromną wartość, jednak modlitwa chrześcijańska powinna zdążać jeszcze dalej: do poznania miłości Jezusa, do zjednoczenia z Nim” – naucza KKK (n. 2708).
Trzecią formą modlitwy jest kontemplacja, o której w Księdze mojego życia tak napisała św. Teresa od Jezusa: „Kontemplacja myślna nie jest, według mnie, niczym innym jak głębokim związkiem przyjaźni, w którym rozmawiamy sam na sam z Bogiem, w przekonaniu, że On nas kocha”. Kontemplacja jest „spojrzeniem wiary utkwionym w Jezusa, słuchaniem słowa Bożego, milczącą miłością” (KKK 2724).
Ważne, żeby modlitwa była ciągła, obecna na stałe w naszym życiu. Przypominają o tym Ojcowie Pustyni. W ich sentencjach (apoftegmatach) czytamy: „Pewien starzec powiedział: «Ciągła modlitwa szybko leczy duszę»”. Uczyńmy wszystko, abyśmy jako chrześcijanie mieli pragnienie Boga w sercu, bo to pragnienie będzie naszą nieustającą modlitwą.