Pani Ewa napisała:
Chciałabym się podzielić pewnym aktualnym doświadczeniem
z dziedziny – że tak powiem – osobistego rozwoju. Szczególnie w poście
temat był aktualny. A dlaczego w poście? Bo to czas rekolekcji, odnowy duchowej,
refleksji... Otóż w swoim już dość długim życiu „zaliczyłam” wiele takich
wydarzeń, jedno- i wielodniowych, stacjonarnych i wyjazdowych. Trudno byłoby
zliczyć! Teraz nie czuję już potrzeby intensywnej pracy nad własną religijnością.
Szczególnie że czasem mam problem ze zrozumieniem słów z ambony –
bo słuch już nie ten, a „Niedziela” z czytaniami obecnie dociera do mnie (pocztą)
w... poniedziałki.
Z rekolekcji parafialnych zaliczyłam tylko jeden dzień – rozpoczęły się
w niedzielę – i... zrezygnowałam. Tematy bowiem były nieadekwatne do mojego
wieku i, oczywiście, problemy ze słuchem.
Owszem, chodzę do kościoła, choć nie jest lekko. Modlę się w domu w wielu
intencjach – za rodzinę (po kolei za wszystkich pompejanką), obecnie odmawiam
nowennę za ojczyznę. Włączam się chętnie w parafialne intencje (wybrana
godzina modlitwy w konkretnym tygodniu i w konkretnej intencji).
W minionym poście postanowiłam, że przeczytam „Pasję” Anny Katarzyny
Emmerich (według której zrealizowany był wstrząsający film o tym samym
tytule, który kiedyś obejrzałam). To nie była łatwa lektura!
Pozdrawiam wszystkich Czytelników, a szczególnie – rówieśników...
Trzymajmy się dzielnie dalej!
Pomóż w rozwoju naszego portalu