Reklama

Gdy puszczają nerwy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za sprawą owsianej posłanki Beger ostatnie dni września przyniosły tyle wrażeń, że przeciętny Polak mógł dostać zawrotu głowy. Dostawali go też wybrańcy narodu (zwłaszcza ci z PO), próbujący przy pomocy rozdmuchanej do niebotycznych rozmiarów telerzeczywistości zasypać społeczeństwo wiadomościami o rzekomej „korupcji politycznej” ministrów rządu Jarosława Kaczyńskiego.
Niesławnej pamięci minister propagandy III Rzeszy Józef Goebbels zwykł był mawiać, że kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą. Platformersi i lewacy znają, jak widać, tę zasadę, bo w jej myśl stugębny tłum od rana do nocy niemal we wszystkich środkach przekazu powtarzał (notabene ukute przez Leppera) kłamliwe sformułowanie o politycznej korupcji. W ten sposób Andrzej Lepper, traktowany dotychczas przez „elitarnych” platformersów jak trędowaty, stał się cytowanym przez nich klasykiem. Owe „elity” zapomniały tylko dodać, że każda z pohukujących w mediach osób sama kiedyś w negocjacjach à la Beger uczestniczyła, nazywając je wówczas dla niepoznaki „uzgadnianiem programów i obsady personalnej”.
Podłoże całej sprawy, w której Polacy zaczęli się gubić, doskonale wyjaśnił wicemarszałek Senatu Krzysztof Putra, mówiąc, że działania opozycji przypominają obalenie rządu Jana Olszewskiego w 1992 r. Działania te nazwał „draństwem”, zaś Tuska, który i wtedy, i teraz maczał w nich palce - „draniem”.
Do obrony Donalda rzucił się PO-wski bulterier Stefan Niesiołowski, którego kuriozalną wypowiedź pozwolę sobie w całości przytoczyć. W TVN24 (a gdzieżby indziej) mówił: „Jeżeli ktoś jest w kierownictwie partii, która jest trupem politycznym na parlamentarnej przepustce, mam nadzieję, że krótkotrwałej, to mogą mu puścić nerwy. Putra to jest inna kategoria niż ten obrzydliwy załgany Ziobro, niż hipokryta zakłamany do szpiku kości Kaczyński. Marszałek Putra jest człowiekiem impulsywnym i myślę, że puściły mu nerwy”.
Tyle Niesiołowski - teraz ja. Interesujące w wypowiedzi polityka PO jest to, że nie stwierdził, iż Putra mówi nieprawdę, tylko uznał, że „puściły mu nerwy”. Pośrednio potwierdził zatem prawdziwość jego określeń. Komentując, sam dopuścił się za to haniebnych stwierdzeń, dotyczących ministra Ziobry i premiera Kaczyńskiego. Ciekawe, czy też puściły mu nerwy, czy też pokazał standardy wyrażania się o przeciwnikach przyjęte w „najbardziej elitarnej” z polskich partii?
Gdybyż to księdzu wypadało użyć takich słów, to za tę wypowiedź nazwałbym Stefana Niesiołowskiego ordynusem, który w prostacki sposób lży swoich przeciwników. Ale ponieważ mi nie wypada - nie nazwę. Powiem tylko, że gdy słyszałem jego wypowiedź, puściły mi nerwy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Rzeczniczka "S" o proteście przeciwko Zielonemu Ładowi: jesteśmy zdeterminowani

2024-05-09 17:31

[ TEMATY ]

protest

Solidarność

Europejski Zielony Ład

PAP/Paweł Supernak

Związek jest zdeterminowany, żeby doprowadzić do wycofania się Polski ze złych rozwiązań Zielonego Ładu – powiedziała PAP Barbara Michałowska z biura komunikacji NSZZ Solidarność. - Przygotowujemy się na dłuższą walkę - dodała.

"Protestujemy przeciwko unijnej polityce klimatycznej w obecnym kształcie, forsowanym przez unijne instytucje" – powiedziała PAP Barbara Michałowska z biura komunikacji NSZZ "Solidarność". Zdaniem ekspertów współpracujących z "Solidarnością" Zielony Ład będzie szkodliwy dla wszystkich obywateli Unii Europejskiej, a w szczególności państw Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski, bo te kraje zapłacą najwyższą cenę za zmiany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję