Minęły Święta. Przygotowywaliśmy się do nich w Wielkim Tygodniu, a później cieszyliśmy się Zmartwychwstaniem Pańskim. Święta te obfitują w uroczystości i obrzędy, które tę radość podkreślają. Ale Zmartwychwstanie
nie jest tylko wydarzeniem jednorazowym, ono ma towarzyszyć całemu naszemu życiu, musi niejako być w nas.
Są też te Święta jakąś wielką mobilizacją ludzi do czynienia wokół siebie ładu (a wiedzą o tym doskonale gospodynie, matki i żony - gdyby nie było Świąt, mielibyśmy zapewne wiele domów zaniedbanych)
i sprawiania ludziom radości. Wyrazem tego są m.in. życzenia świąteczne. Redakcja Niedzieli otrzymała wiele setek takich życzeń z Polski i ze świata. Cieszymy się z nich wszystkich. Każde z nich osobiście
dokładnie przeczytałem, łącząc je z osobą ich nadawcy. Serdecznie dziękuję za wszystkie, przysłane w listach, kartach świątecznych czy e-mailach. Bardzo cenimy sobie pamięć i życzliwość wszystkich naszych
Czytelników i Przyjaciół.
Przeżycia wielkanocne prowadzą nas do Niedzieli Miłosierdzia Bożego, ukazującej Zbawiciela, który odsłania swoje promieniujące miłością aż do męczeństwa Serce, jak to zostało uwidocznione w obrazie
namalowanym według widzenia św. s. Faustyny. (W archidiecezji częstochowskiej mamy tę radość, że obraz gości w tym roku w rodzinach poszczególnych parafii). To święto pokazuje łaskawość Boga wobec
człowieka, pokazuje Jego pomoc i opiekę - niezasłużony dar udzielany człowiekowi z miłości do niego. Kiedy gubią się nie tylko jednostki, ale całe narody, kiedy wokół tyle zła, Bóg ukazuje drogę
ratunku, tylko trzeba to dostrzec i zwrócić się do Jego miłosierdzia.
Coraz bardziej rozumiem, jak wielka jest ta łaskawość Boga roztaczająca się nad człowiekiem, nad nami wszystkimi...
Religijne przeżycie męki Zbawiciela, Zmartwychwstania Pańskiego i teraz łaskawości miłosiernego Boga - to wszystko jest niezwykle wymowne w treści chrześcijańskiego przekazu. Wyraźnie dostrzegamy,
jak potrzebna jest człowiekowi wiara, jak ona wypełnia różne przestrzenie ludzkiego serca, czasami bardzo niespokojnego, zagubionego, grzesznego. I nie jest to teoria, ale głęboka egzystencjalna prawda.
Jeżeli człowiek potrafi zakotwiczyć się w miłosiernym Zbawicielu, to może wyjść zwycięsko nawet z największych klęsk, nieszczęść, grzeszności. W blaskach Jezusa opromienionego miłosierdziem taki człowiek
może odzyskać nadzieję, odnaleźć sens życia i działania. Bez Jezusa miłosiernego natomiast nasze życie może być czasem bardzo trudne.
Cieszymy się, że nasze pismo nosi to piękne, zwycięskie imię - „niedziela”, czyli zmartwychwstanie, imię dnia Pańskiego, dnia świątecznego. Chcielibyśmy być wyzwaniem dla ludzi,
którzy dzisiaj często zapominają, że jest to dzień święty, dzień życia w bezpośredniej bliskości Boga, dzień pełnego - fizycznego i duchowego - odpoczynku po ciężkiej pracy.
Obyśmy, Drodzy Czytelnicy i Przyjaciele, umieli dostrzegać w każdej niedzieli dzień, który jest naznaczony zmartwychwstaniem Jezusa, dzień, który może być także dniem naszego zmartwychwstania, tylko
sami musimy tego chcieć.
Przeżywajmy więc zmartwychwstanie Chrystusa przez cały rok.
Pomóż w rozwoju naszego portalu