Reklama

Sursum corda

W kręgu modlitwy Medjugorie

Niedziela Ogólnopolska 34/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Medjugorie to nowe zjawisko religijne w dziejach Kościoła powszechnego. Jego historia jest stosunkowo świeża, datuje się od 1981 r., kiedy to nastąpiły pierwsze objawienia Matki Bożej sześciorgu dzieciom, niezwiązanym więzami rodzinnymi. Co charakterystyczne, te objawienia trwają aż do dnia dzisiejszego - ostatnie miało miejsce w ostatnią niedzielę lipca. Według relacji widzących, Matka Boża wciąż przekazuje tym teraz już dorosłym, będącym w związkach małżeńskich i mieszkającym w różnych miejscach świata ludziom, swoje prośby, głównie o modlitwę różańcową, pokutę, pokój i miłość.
Objawienia w Medjugorie nie uzyskały jeszcze potwierdzenia kościelnego, niemniej można mówić o wielkiej modlitwie i przedziwnych znakach w tym miejscu. Mówi się też o licznych uzdrowieniach.
Dane mi było podczas tegorocznych wakacji być w Medjugorie i modlić się w tamtejszym kościele św. Jakuba. Jednego dnia koncelebrowałem też poranną Mszę św. z blisko dwudziestoma kapłanami różnych narodowości. Na pewno można tu mówić o jednej rzeczy - niekwestionowanie jest tu wielka atmosfera modlitwy, odbywają się ciągle spowiedzi, trwa wielka modlitwa różańcowa i panuje nastrój ducha - to niezwykłe uczucie. Byłem świadkiem, jak kościół pełny wiernych modlił się w wielu językach. Oczywiście, można też było słyszeć głos modlących się Polaków.
Okolica jest przepiękna, sama wioska położona jest w górach, cała kraina dziś, w wyniku burzliwej historii, należy do Bośni i Hercegowiny, ale mieszkają tu Chorwaci, posługujący się językiem chorwackim.
To sanktuarium maryjne ma nieco inną atmosferę niż nasza Jasna Góra. Czyni ją z pewnością krajobraz Gór Dynarskich i wspaniałe widoki, jakie rozciągają się przed oczyma pielgrzymów. Z pewnością też chwyta za serce gościnność mieszkańców Hercegowiny, bardzo serdecznych, otwartych na przybyszów. Oczywiście, nie może ujść naszej uwadze bardzo rozwinięta w tym miejscu sieć handlowa, zwłaszcza handel dewocjonaliami. W Medjugorie jest dużo sklepów i sklepików, jest spora i stosunkowo tania baza noclegowa, bogata oferta miejsc religijnego skupienia i kontemplacji maryjnego przesłania. Pielgrzymując, można więc także uczyć się, jak pewne problemy związane z ruchem pielgrzymkowym rozwiązują inni.
Ale przede wszystkim tu się człowiek czuje kochany, tu dostrzega swoje piękno i powołanie, tu - paradoksalnie - na tej niespokojnej i wciąż niebezpiecznej ziemi, czuje się wolny i bezpieczny. Miejsce to jest przykładem, że najlepszym gwarantem pokoju jest miłość i wspólna modlitwa.
Bardzo się cieszę, że mogłem zobaczyć Medjugorie, że moją modlitwą mogłem dołączyć do wielkiej w tym miejscu modlitwy pielgrzymów, że mogłem zobaczyć, jak gorliwie odmawia się Różaniec, jak pięknie i godnie sprawowana jest pod okiem ojców franciszkanów, którzy są tu gospodarzami, Msza św. - jak piękny i różnorodny jest Boży świat. Maryja zaś - i ta z Częstochowy, i ta z Medjugorie, i z innych sanktuariów świata ma jeden i ten sam cel: przybliżyć człowiekowi miłującego Boga, wskazać na przykład Chrystusa, przestrzec przed wciąż aktualnym zagrożeniem ze strony pełzającego węża - szatana i pocieszyć, przytulić, ukoić ból, dać świadomość bycia dzieckiem samego Boga. I to niesamowicie czuje się w Medjugorie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polską racją stanu jest odwołanie von der Leyen

2025-07-09 18:50

[ TEMATY ]

Jadwiga Wiśniewska

Ursula von der Leyen

PAP/EPA/GUILLAUME HORCAJUELO

Ursula von der Leyen

Ursula von der Leyen

Konieczne jest odwołanie von der Leyen, która od sześciu lat kieruje KE w sposób całkowicie oderwany od rzeczywistości, realnych potrzeb obywateli oraz od wartości, na których zbudowano wspólną Europę.

Pod rządami von der Leyen, Komisja Europejska stała się instrumentem interesów radykalnych organizacji pozarządowych i zakładnikiem błędnej ideologii ekologizmu jak i polityki migracyjnej. To właśnie sztandarowe projekty polityczne von der Leyen, takie jak Zielony Ład, Pakt Migracyjny, centralizacja UE czy zawarcie umowy z Mercosur prowadzą do spadku konkurencyjności europejskiej gospodarki, wzrostu kosztów energii, a tym samym ubóstwa energetycznego, upadku europejskiego rolnictwa i zagrożenia bezpieczeństwa. Wbrew wszelkiej logice, projekty te są nie tylko kontynuowane, ale wręcz ich realizacja przyspieszana.
CZYTAJ DALEJ

Zapomniany patron leśników

Niedziela zamojsko-lubaczowska 40/2009

wikipedia.org

św. Jan Gwalbert

św. Jan Gwalbert

Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.

Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach. Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić. Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: ponownie otwarta zostanie klubokawiarnia bez cennika i alkoholu

2025-07-09 21:23

[ TEMATY ]

Warszawa

Ksiądz z osiedla

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Rafał Główczyński

Ks. Rafał Główczyński

W sobotę ponownie otwarta zostanie stołeczna klubokawiarnia bez cennika i alkoholu – powiedział PAP ks. Rafał Główczyński prowadzący na YouTube kanał „Ksiądz z osiedla”. Klientów obsługiwać będzie młodzież, która zarobione pieniądze przeznaczy na wyjazd na Jubileusz Młodych w Rzymie.

Klubokawiarnia Cyrk Motyli została otwarta w lipcu 2024 r. na stołecznych Bulwarach Wiślanych i zawiesiła działalność w okresie jesienno-zimowym. Ks. Główczyński zapowiedział, że lokal zostanie ponownie otwarty w najbliższą sobotę.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję