Ich przewodni temat to: „O tych, którzy spotkali Boga”. – Te rekolekcje są o ludziach, którzy spotkali Boga w Starym i Nowym Testamencie i zostali przez Niego powołani – wyjaśnia w rozmowie z „Niedzielą” ks. Michał Pabiańczyk, ojciec duchowny w WSD w Częstochowie, współprowadzący wydarzenie. – Ponieważ to są rekolekcje powołaniowe, chcieliśmy, żeby ich uczestnicy doświadczyli na nich Boga i spotkali Go oraz rozeznali swoje powołanie, czy chcą być księżmi, czy chcą założyć rodzinę – mówi kapłan.
Podczas konferencji uczestnicy mogą poznać historie: Samuela, Mojżesza, Jonasza i św. Pawła, a także spotkać się w mniejszych grupach w kręgach biblijnych. Jest też możliwość prywatnej rozmowy z księdzem na temat powołania, m.in. podczas Nocy Nikodemowej. Najważniejsza jest oczywiście Msza św., ale nie zabrakło także czasu na rekreację.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. Pabiańczyk dodaje, że rekolekcje powołaniowe to nie łapanka do seminarium. – Jasno zaznaczamy, że każdy ma swoją drogę – podkreśla.
Rekolekcje współprowadzą księża: Konrad Kościk, Stanisław Kołakowski, Kamil Zadrożny i Paweł Krawczyk z WSD w Częstochowie oraz klerycy.
Reklama
Po raz pierwszy w takim przedsięwzięciu uczestniczy Franciszek Baran, ósmoklasista i lektor z parafii św. Andrzeja Apostoła w Olkuszu. Do Częstochowy przyjechał z ciekawości. – Nigdy nie byłem w tym seminarium. Chciałem je zwiedzić i zobaczyć, jak funkcjonuje, poznać kleryków, ale też – skoro są to rekolekcje biblijne – zgłębić wiedzę o Piśmie Świętym i o świętych – opowiada.
Franciszek przyznaje, że klerycy i księża są bardzo sympatyczni. – Miło spędza się tu czas – dodaje. Dopowiada również, że podobała mu się konferencja ks. Pabiańczyka o św. Pawle.
W rekolekcjach po raz pierwszy bierze udział również Mateusz Pudło z parafii Świętej Trójcy w Będzinie, 18-latek, który należy do wspólnoty neokatechumenalnej. Zaznacza, że uczestniczy w nich dzięki proboszczowi. Chce rozeznać swoją drogę życiową. – Moje wrażenia są jak najbardziej pozytywne. Atmosfera, którą tworzą uczestnicy i klerycy, jest ciepła, rodzinna. Są oczywiście momenty, kiedy trzeba zachować powagę, ale później ktoś rozładuje to jakimś sytuacyjnym żartem – dzieli się.
Mateusz ma poczucie, że jest bardzo duża szansa na to, iż wróci w przyszłości do WSD w Częstochowie na podobne rekolekcje. – Możemy poznać tu osoby z różnych miejsc i się dogadać. Zawiązujemy znajomości, które można utrzymać na dłużej. Ponadto program został dobrze przygotowany dla takich osób jak my. Oprócz modlitwy znajduje się też czas na siatkówkę, bilard czy gry planszowe – podsumowuje.
Rekolekcje zakończą się w niedzielę 27 lutego.