Depresja to poważna choroba wymagająca długotrwałego leczenia. Dziś jest czwartym najpoważniejszym problemem zdrowotnym na świecie. Nieleczona może doprowadzić do śmierci. Niestety, w Polsce wiedza na temat depresji jest ciągle bardzo mała. Lekarze pierwszego kontaktu, którzy przecież powinni mieć podstawową wiedzę o depresji i umieć ją diagnozować, rzadko stwierdzają ją u pacjentów. - Lekarze niebędący psychiatrami często patrzą na pacjenta tylko przez pryzmat jego objawów somatycznych, a nie zwracają uwagi na przeżycia psychiczne. Tak są po prostu nauczeni, że jeśli coś daje objawy somatyczne, to ich przyczyna również musi być somatyczna. Tymczasem źródło problemu pacjenta może tkwić w jego psychice - mówi dr hab. Andrzej Czernikiewicz, kierownik Kliniki Psychiatrii AM w Białymstoku.
Smutek i żal
U każdego pacjenta depresja przebiega trochę inaczej. Zwykle jednak jest opisywana jako trwające dostatecznie długo (przynajmniej 2 tygodnie) uczucie smutku, żalu, przygnębienia, braku zainteresowania czymkolwiek wraz z niemożnością odczuwania jakiejkolwiek przyjemności i radości. Objawia się gorszym nastrojem, obniżeniem sprawności intelektualnej oraz różnymi dolegliwościami somatycznymi (fizycznymi). Większość chorych ma poczucie bezradności, beznadziei i braku własnej wartości. Często depresji towarzyszy lęk, przejawiający się jako uczucie zagrożenia, stałe napięcie, kołatanie serca.
Dr Bartosz Łoza, kierownik Kliniki Psychiatrii Oddziału Fizjoterapii AM w Warszawie, obala mity, że człowiek cierpiący na depresję to chudy, pochylony, nic nierobiący jegomość. - Dziś ludzie depresyjni raczej tyją, niż chudną. Po prostu zajadają smutek. I często bardzo dużo pracują, nierzadko do rana. Mówią, że zaharowują się na śmierć, bo to brzmi znacznie lepiej niż przyznanie się do depresji - podkreśla dr Łoza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Depresja nie wybiera
Wstyd i lęk przed przyznaniem się do depresji dotyczy szczególnie mieszkańców wsi. - Niekiedy spotykam się z zarzutami, że depresja to choroba elit, mieszkańców dużych miast, tych, których stać na leczenie. To nieprawda. Depresja nie wybiera. Chorują na nią przedstawiciele wszystkich stanów, zawodów. Również mieszkańcy wsi. To tam właśnie zdarza się najwięcej samobójstw - mówi dr Łoza.
Może dlatego, że - jak mówi psycholog Michał Czyżewski - na wsi ogólna wiedza na tematdepresji jest o wiele mniejsza niż w ośrodkach miejskich. W dodatku często nie ma w pobliżu poradni zdrowia psychicznego, dojazdy do miasta są długie i czasochłonne, do psychiatry zapisy są na kilka miesięcy naprzód, a na prywatne wizyty ludzie nie mają pieniędzy. Barierę może stanowić również koszt leków antydepresyjnych, chociaż te są coraz tańsze.
Reklama
To nie jest lenistwo
Chory na depresję sam sobie z tą chorobą nie poradzi. Potrzebuje indywidualnie dobranej i regularnej terapii farmakologicznej i/lub psychoterapii. A także wsparcia bliskich. Żeby pomóc osobie chorej, trzeba pamiętać, żeby nie traktować depresji jako lenistwa, słabego charakteru czy złej woli. Nie należy więc udzielać rad w stylu: „weź się w garść”, „otrząśnij się”, „nie histeryzuj”, „ten stan sam minie”. Tymczasem depresja sama z siebie nie minie.
Dlatego osoba, która zauważa u siebie objawy, które mogą świadczyć o depresji, powinna poprosić o pomoc. Najlepiej - w zależności od nasilenia dolegliwości - psychiatrę lub psychologa. W przypadku poważniejszego stanu, a szczególnie w sytuacji, kiedy występują myśli samobójcze, wizyta u psychiatry jest wręcz niezbędna!
- Zdaję sobie sprawę, że nie jest łatwo namówić osobę chorą na wizytę u lekarza. Dla niej problemem może być nawet wstanie z łóżka i umycie zębów. Dla takich osób m.in. powstała strona internetowa
Reklama
Przyczyny
Przyczyny depresji mogą być różne. Choroba ta w zależności od indywidualnych predyspozycji chorego może występować w różnych konfiguracjach. Lekarze twierdzą, że przyczyna depresji leży w zaburzeniach podstawowych procesów biochemicznych, psychicznych i społecznych w rozwoju człowieka. Przyczyny biochemiczne to najczęściej zaburzenia prawidłowego działania tzw. neuroprzekaźników, czyli substancji chemicznych odpowiedzialnych za prawidłowe funkcjonowanie mózgu. Z kolei przyczyny społeczne to: samotność, izolacja, przewlekła choroba, bezrobocie, kłopoty finansowe, śmierć bliskiej osoby, rozwód, ale także np. poród. Przyczyny psychologiczne to przede wszystkim utrata poczucia własnej wartości, poczucie winy, strach przed odrzuceniem.
Gdzie po pomoc?
ANTYDEPRESYJNY TELEFON ZAUFANIA
(0-22) 654-40-41 czynny w poniedziałki i czwartki od 17.00 do 20.00.
Można pod tym numerem zasięgnąć porady specjalistów, trzeba jednak pamiętać, że oni przez telefon nie leczą depresji.
Sprawdź, czy chorujesz na depresję
Jeśli przez co najmniej 15 dni występuje u Ciebie 5 spośród niżej wymienionych symptomów wyszczególnionych przez Światową Organizację Zdrowia, oznacza to, że cierpisz na depresję:
Jesteś smutny przez większą część dnia, niemal codziennie. Często płaczesz.
Nie jesteś zainteresowany wykonywaniem codziennych czynności przez większą część dnia, prawie każdego dnia.
Czujesz się zmęczony prawie każdego dnia.
Twój apetyt się zmienił, straciłeś albo przybrałeś na wadze.
Źle sypiasz, cierpisz na bezsenność lub nadmierną senność.
Czujesz się podniecony lub niespokojny, inni też to zauważają.
Masz trudności ze skupieniem uwagi i myśleniem niemal każdego dnia. Nawet proste zadania wydają Ci się trudne do rozwiązania, a decyzje niemożliwe do podjęcia.
Czujesz się bezużyteczny i masz prawie codziennie poczucie winy.
Odczuwasz napięcie.
Myślisz o śmierci, samobójstwie.