Reklama

Budżet na rok 2012 musi być optymistyczny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ministerstwo Finansów przedłożyło projekt budżetu państwa na 2012 r. Deficyt ma wynieść tylko 35 mld zł (w tym roku było to blisko 50 mld zł). Dochody określono na poziomie prawie 293 mld, a wydatki - 328 mld zł. Wzrost PKB ma wynieść 4,0 proc., zaś inflacja średnioroczna - 2,8 proc. Prognozowany wzrost wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych, emerytów i rencistów wyniesie 3,1 proc. Przewidziano też 4,2-procentową waloryzację rent i emerytur i 2,2-procentową podwyżkę dla nauczycieli. Zamrożone zostają na kolejny rok płace w jednostkach państwowej sfery budżetowej.
Powyższe założenia budzą wątpliwości ekonomistów. Przede wszystkim nierealne są założenia budżetu dotyczące wzrostu PKB oraz inflacji, bo w 2012 r. spodziewana jest druga fala kryzysu, więc wzrost na poziomie 4 proc. jest na pewno zawyżony, zaś inflacja zaniżona. Jakie to ma konsekwencje? Bardzo poważne, bo przeszacowanie wzrostu PKB i wpływów podatkowych oznacza, że minister finansów Jacek Rostowski zapisał w projekcie budżetu nawet 15-20 mld zł wpływów więcej, niż będzie to możliwe do osiągnięcia.
Również kurs euro do złotówki jest nazbyt optymistyczny: resort finansów przyjął, że w roku przyszłym euro ma kosztować średnio 3,69 zł, a dolar 2,79 zł (obecnie euro kosztuje 4,4 zł). Pomyłka ma olbrzymie konsekwencje dla budżetu. Przypomnę, że według danych Ministerstwa Finansów, z końcem lipca br. zadłużenie Skarbu Państwa wynosiło 749 mld złotych, z tego 536 mld to dług zaciągnięty w złotówkach, a 213 mld - w walutach obcych. Gdyby kurs euro przekroczył 4,7 zł, wtedy wartość długu zaciągniętego w obcych walutach skoczy powyżej 2 proc. PKB, czyli ponad 30 mld zł. A to spowoduje, że zostanie przekroczona ostrożnościowa bariera 55 proc. długu do PKB, w konsekwencji rząd będzie musiał podjąć zdecydowane cięcia i oszczędności.
O tym, jaki jest stan finansów państwa, decyduje nie tylko deficyt budżetowy (który rząd usiłuje zmniejszyć), lecz deficyt całego sektora finansów publicznych. Od dawna wiadomo, że poza budżetem ukrywane są długi ZUS, Krajowego Funduszu Drogowego, służby zdrowia, transakcje swapowe na rynku. Nie wiadomo, gdzie zaksięgowano 5 mld zł, które wkrótce będziemy musieli oddać do unijnej kasy. To pieniądze, które miały być przeznaczone na kolej, a rząd planował budować za nie drogi. Pieniądze oddać musimy. Bruksela je nam przekazała, a kolej nie ma projektów, w których można je wykorzystać.
Do prawdziwego stanu finansów państwa dochodzi także zadłużenie samorządów, na które rząd przerzucił niemal całą odpowiedzialność za oświatę, zdrowie, sprawy społeczne, inwestycje publiczne i wiele innych dziedzin. Gdybyśmy je dodali do owych 749 mld zł długu Skarbu Państwa, mielibyśmy dopiero pełny obraz stanu publicznych finansów. Tymczasem o tym w ogóle się nie mówi, co więcej, rząd ukrywa przed Polakami bolesną prawdę o stanie finansów państwa.
W 2009 r. rząd przekonywał, że kryzys nam niestraszny, bo akurat były wybory do Parlamentu Europejskiego - i dopiero po nich zaczął ciąć wydatki. Z kolei w ubiegłym roku podniesiono podatek VAT po wyborach samorządowych, choć znacznie wcześniej rząd wiedział, że zabraknie mu pieniędzy, ale nie odważył się powiedzieć Polakom, że sięgnie głębiej do ich kieszeni. Co ukrywa teraz?
Według lidera SLD Grzegorza Napieralskiego, rząd „oszukuje na budżecie”. - Jak ja dzisiaj słyszę optymistyczne założenia co do inflacji, co do wzrostu PKB, to wiem, że to jest bajka. To jest bujda, to jest nieprawda, to jest pod wybory - stwierdził Napieralski. Ostrożniej wypowiadał się z kolei prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński: - Założenia są rzeczywiście bardzo optymistyczne. Ja, oczywiście, bardzo bym chciał, żeby to się udało. Czy to się może udać?
Oceniając w całości projekt budżetu państwa na przyszły rok, można go skwitować słowami: papier wszystko przyjmie. Nierealne jest założenie, że nastąpi olbrzymi wzrost dochodów budżetowych rzędu 7-10 proc. To byłoby możliwe przy wzroście PKB na poziomie 10 proc. rocznie albo 10-procentowej inflacji, a tymczasem nawet zakładany 4-procentowy wzrost PKB jest nazbyt optymistyczny. A poza tym, nie obraduje już Sejm, więc rząd może sobie przyjmować budżet, jaki chce, nawet całkowicie oderwany od realiów, który dla nowego rządu niewiele będzie znaczył. Dopiero w przyszłym roku nowela do budżetu będzie prawdziwym budżetem na rok 2012.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

[ TEMATY ]

św. Józef Moscati

Archiwum

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

W odległym 1927 roku był to Wtorek Wielkiego Tygodnia. 12 kwietnia w wieku 47 lat, zmarł Giuseppe Moscati, lekarz ubogich… W Kościele katolickim wspomnienie świętego przypada 27 kwietnia.

Święty doktor

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Ksiądz z Osiedla zaprasza na dyskoteki ewangelizacyjne pod Most Świętokrzyski

2024-04-26 09:08

[ TEMATY ]

ks. Rafał Główczyński

ks. Mirosław Benedyk

Ks. Rafał Główczyński, salwatorianin prowadzący na YouTube kanał Ksiądz z osiedla, organizuje dyskoteki ewangelizacyjne, które odbywać się będą w każdą sobotę pod Mostem Świętokrzyskim w Warszawie. Pierwsza w tym roku już w najbliższą sobotę.

Duchowny przypomniał, że pierwsza taka dyskoteka pod mostem odbyła się 27 maja 2023 r., w wigilię Zesłania Ducha Świętego. "Plan był taki, że nie mieliśmy żadnego planu, spontanicznie poszliśmy z głośnikiem pod Most Świętokrzyski. Wyszło tak, że od tej nocy byliśmy tam co sobotę do początku października" - powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Czy warto wziąć udział w wyborach do Europarlamentu? Odpowiada dyrektor Biura Parlamentu Europejskiego w Polsce

2024-04-27 07:04

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Witold Naturski

YouTube

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Rozmowa z Witoldem Naturskim

Już po raz piąty Polacy będą wybierać swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. To o tyle ważne, że ta instytucja uchwala większość przepisów regulujących nasze życie.

Polska jest piątym największym krajem spośród 27 państw Unii Europejskiej, stąd nasz udział w Europarlamencie jest znaczny. W tym roku Polacy wybiorą 53 europosłów, a kraje członkowskie łącznie 720.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję