Szukam nieruchomości. Pośrednik żąda moich danych osobowych (imię, nazwisko, PESEL, numer dowodu). Czy to nie za wiele w sytuacji, gdy ja chcę tylko obejrzeć posesję?
Odpowiedź eksperta Zgodnie z definicją sformułowaną w ustawie o ochronie danych osobowych, dane osobowe to „wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej”. W praktyce danymi, z którymi najczęściej mają do czynienia pośrednicy, są dane zamieszczane w umowach pośrednictwa oraz w umowach sprzedaży nieruchomości: imiona i nazwiska klientów, imiona ich rodziców, numery PESEL, adresy zamieszkania, numery dokumentów tożsamości. Standardowo danymi pozyskiwanymi przez pośredników są również numery telefonów i adresy e-mail.
W dzisiejszym świecie przy ogromnych zdobyczach nauki i techniki dzieją się dziś co najmniej dziwne rzeczy: np. usiłuje się wprowadzić system genderowski, który sprzeciwia się ludzkiej naturze, a urzędnicy UE próbują wszystko klasyfikować od nowa i zastanawiają się, czy ślimak to ryba. Wiele nowego wymyśla człowiek XXI wieku. Kontynuuje zabijanie nienarodzonych, zabijanie ludzi starych, niedołężnych, chorych, przewrotnie podchodzi do małżeństwa i rodziny, stwarzając systemy prawne, które legalizują jako małżeństwa związki homoseksualne, pozwalają odbierać dzieci rodzinom tylko dlatego, że są biedne albo nie respektują jakichś państwowych przepisów itp. Ostatnio zaś zauważamy w Polsce, że działa tzw. RODO, rozporządzenie o ochronie danych osobowych. Pięknie to brzmi: ochrona moich danych, żeby ktoś o złych intencjach nie zainteresował się nimi. Ale w praktyce powoduje to wiele zamieszania, a nasze dane i tak lepiej chronione nie są – vide informacje, które płyną wciąż do nas, na nasze telefony, odbiorniki telewizyjne itp.
Uroczysty ingres do katedry na Wawelu kard. Grzegorza Rysia odbędzie się w sobotę, 20 grudnia o godz. 11.00 - podało Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej zapraszając do licznego udziału w tym, jak zaznaczono, historycznym wydarzeniu, "aby wspólnie powierzać Bogu posługę nowego pasterza Kościoła krakowskiego".
Szczegółowe informacje mają zostać opublikowane wkrótce.
Choć należą do tego samego Kościoła, katolicy w Turcji i Libanie żyją w zupełnie różnych realiach. Dane przedstawione przy okazji podróży apostolskiej Papieża Leona XIV do tych dwóch krajów ukazują dwa odrębne oblicza Kościoła na Bliskim Wschodzie.
W Turcji katolików jest około 33 tysięcy, co stanowi zaledwie 0,04 proc. populacji. Rozsianych po kraju 7 jurysdykcji kościelnych obejmuje jedynie 40 parafii i 18 innych ośrodków duszpasterskich. Posługę pełni tam 76 kapłanów, a cały Kościół liczy zaledwie 37 sióstr zakonnych i 56 katechistów. To wspólnota mała, ale aktywna – na jednego kapłana przypada tu średnio 434 wiernych, co pokazuje niewielkie rozproszenie wspólnoty.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.